Jak w szatni zachowywał się Tomasz Hajto i jaki był Igor Sypniewski? Czy to możliwe, żeby zawozić dzieci do szkoły, mówić do nich całą drogę, ale zapomnieć zabrać je do samochodu? Jakie były relacje ze Zbigniewem Smółką? Czy impreza po wygranym Pucharze Polski była największą w życiu? Znajomi ze słyszenia przepytali kapitana Arki Gdynia – Adama Marciniaka. Adama Marciniaka nikomu, kto interesuje się piłką i mieszka w Gdyni – zaryzykujemy nawet, że nikomu w całej piłkarskiej Polsce – nie trzeba przedstawiać. Przygód ma za sobą mnóstwo i – z typowym dla siebie urokiem i szczerością – o nich opowiada. Mówi o swoich początkach w ŁKS-ie, w którym spotkał Tomasza Hajtę, o Igorze Sypniewskim i o Cyprze. O tym, jak zapomniał zabrać dzieci, ale pojechał do przedszkola je zawieźć, o relacjach ze Zbigniewem Smółką, o planach na przyszłość i imprezie po wygraniu Pucharu Polski.
Druga część – tradycyjnie – dla drugiej strony Trójmiasta. Dyskutujemy o problemach Lechii (albo raczej ich braku) przed meczem z Legią Warszawa.