„Dobrze było, tylko na zakręcie mi tył motocykla w bok poszedł”. Zenon Plech Zapraszał najmłodszych na mini-tor

W ten weekend na mini-torze, znajdującym się na obiekcie im. Zbigniewa Podleckiego przy ul. Zawodników 1 w Gdańsku, odbył się PGE Speedway Camp – Zenon Plech Zaprasza. To wydarzenie skierowane przede wszystkim do najmłodszych adeptów sportu żużlowego, którzy mieli okazję doskonalić swoje umiejętności pod okiem znakomitych fachowców – legendy polskiego speedwaya Zenona Plecha, a także gwiazdy PGE Ekstraligi Patryka Dudka i czołowego zawodnika Nice 1. Ligi Żużlowej Kacpra Gomólskiego. – Dwa dni pod okiem znanych postaci sportu żużlowego były nie lada przeżyciem dla zawodników, którzy stawiają swoje pierwsze kroki na torze. Cieszymy się, że wsparła nas Polska Grupa Energetyczna, która jest nie tylko sponsorem najlepszej żużlowej ligi świata, ale także postanowiła zadbać o przyszłość naszej dyscypliny, cieszącej się w Polsce ogromną popularnością – mówi Krystian Plech z Plech Sport Agency, organizator wydarzenia. 

KOLEJNA EDYCJA

W przeszłości w Gdańsku odbyły się już dwie podobne imprezy. Pierwsza w ubiegłym roku, pod okiem byłego wicemistrza świata Patryka Dudka, kolejna kilka miesięcy temu, gdy gościem specjalnym był aktualny drugi wicemistrz świata Emil Sayfutdinov.

– Otrzymywaliśmy mnóstwo zgłoszeń od rodziców zawodników, by spróbować zorganizować takie wydarzenie raz jeszcze. Pogoda nam sprzyja i postanowiliśmy wyjść naprzeciw zainteresowaniu. Tym razem patronem październikowej edycji był mój tata, którego wspierali Patryk Dudek i Kacper Gomólski. Udzielali wielu praktycznych rad, odpowiedzieli na każde pytanie. W sumie do Gdańska przyjechało dwudziestu adeptów naszej dyscypliny z całej Polski. Szesnastu wystartowało w klasie 80-125 cc i czterech najmłodszych w klasie 50 cc – dodaje Krystian Plech.

DWUDNIOWE WYDARZENIE

Początek imprezy zaplanowano na sobotę, 19 października o godzinie 13:00. Wtedy rozpoczął się trening uczestników PGE Speedway Camp pod okiem Zenona Plecha, Patryka Dudka i Kacpra Gomólskiego. W planie były też dwa turnieje – po jednym każdego dnia imprezy – w sobotę indywidualny, w niedzielę rywalizacja drużynowa.

A na miejscu nie mogło zabraknąć Włodzimierza Machnikowskiego. Posłuchaj materiału:
 
 
oprac. mk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj