Trener Frasunkiewicz jak mantrę powtarza, że koszykówka się zmienia. Rola klasycznych centrów, grających tyłem do kosza, już dawno odeszła w cień, a centrum parkietu znajduje się zupełnie gdzieś indziej. Idąc za zdaniem trenera, my także staramy się dobierać piątki nieoczywiste – nieraz bez klasycznego rozgrywającego albo z samymi wysokimi graczami.
Bo przecież takie sytuacje na parkiecie także mają miejsce, a nam przy typach stwarza to większe pole manewru. Po raz pierwszy w naszych zestawieniach nie ma ani jednego koszykarza Polpharmy. Sytuacja w tym klubie staje się bardzo nieciekawa, zwolnienia trenera Lichtańskiego i rzucającego Darnella Edge’a dowodzą, że coś zmienić należy natychmiast.
Zupełnie inna rzeczywistość w Arce i Treflu. Obie drużyny zagrały wyrównane spotkania i trzeba uczciwie przyznać, że obie mogły te mecze przegrać. Gdybyśmy oprócz piątek mięli wybierać MVP kolejki, wygrana rozstrzygałaby się pomiędzy Bosticiem i Foullandem. Pierwszy, wściekły po porażce z GTK, w kolejnym meczu przeciwko Śląskowi, wyczyniał na parkiecie nieprawdopodobne rzeczy. Drugi, do 17 punktów dołożył absolutną dominację pod koszem i… 17 zbiórek.
Sprawdziliśmy historię. Pod koniec zeszłego sezonu, nomen omen także dla Trefla, jeszcze lepszy wyczyn zanotował Milan Milovanović. Przeciwko Miastu Szkła Krosno zebrał z tablic… 22 piłki! Do rekordu wciąż jeszcze daleko, bo gdy istniał klub Sportino Inowrocław, niejaki Kyle Landry pięknego październikowego popołudnia 2008 roku zapisał na swoim koncie aż 25 zbiórek.
Po krótkim wstępie, zapraszamy na #4 notowanie Koszykarskiej Piątki Pomorza:
Karol Wasiek: Szubarga (Arka, 3*) – Bostic (Arka, 3) – M. Kolenda (Trefl, 1) – Foulland (Trefl, 3) – Upson (Arka, 1)
Szubargę i Upsona desygnuję do pierwszej piątki za ostatnią akcję w meczu ze Śląskiem Wrocław. „Szubi” znakomicie podał, a Upson pięknie to wykończył potężnym wsadem. Akcja rodem z NBA. Bostic chyba już na stałe będzie w mojej piątce. Gra znakomicie. Lider. Król. Najlepszy gracz w PLK. Michał Kolenda bardzo dużo dał Treflowi w meczu z PGE Spójnią. Pokazał, że warto go obserwować. A pod koszem rządził Nana Foulland, który znów zanotował potężne double-double. Paweł Kątnik: Medlock (Trefl, 2) – Bostic (Arka, 3) – M. Kolenda (Trefl, 2) – Foulland (Trefl, 2) Upson (Arka, 1)
Dylematy… Gdyby ich nie było, nie byłoby zabawy. Problemy pojawiły się przy typowaniu niskich zawodników. Fatalnie zagrał Łukasz Kolenda, nie wyróżnił się aż tak Krzysztof Szubarga, z kolei Medlock kiepsko rzucał z dystansu i mecz zakończył ze słabą skutecznością. W drugiej połowie postanowił jednak zmienić taktykę, obsługując kolegów aż 10 asystami. I bądź tu mądry. Na szczęście nie było problemów z obsadą pod koszem. Może trochę żal pominąć Pawła Leończyka, ale kontrkandydatów było wielu. Włodek Machnikowski: Bostic (Arka, 3) – Hammonds (Arka, 1) – Leończyk (Trefl, 3) – Foulland (Trefl, 3) – Upson (Arka)
Wielki powrót do naszej „5” Bostica. Genialna skuteczność ( 100% za „2” i ponad 45% za”3″), ponad 35 minut na parkiecie i to wszystko pod wynikową presją, bo Śląsk nie zamierzał odpuszczać. Świetne statystyki miał także Devonte Upson, którego wartość podnosi także udział w „meczowej” akcji. Kolejny raz miejsce w „5” pewnie wywalczyli podkoszowi Trefla – Paweł Leończyk i Nana Foulland.
Ze zniecierpliwienia zacieramy ręce przed następną kolejką. Trefl sprawdzi, na ile mistrzowski jest Mistrz Polski i na ile mistrzowska jest Hala Mistrzów we Włocławku. Asseco Arka zagra na wyjeździe z notującym świetny początek sezonu Startem Lublin. No i Polpharma, najprawdopodobniej już pod wodzą nowego trenera, spróbuje jakkolwiek ratować przykre początki sezonu.
* – w nawiasie klub i ile razy w Koszykarskiej Piątce Pomorza
Paweł Kątnik