Jak tak dalej pójdzie, to plebiscyt będzie nazywał się koszykarska piątka Trefla. Wybornie grają koszykarze sopockiego zespołu, wygrywają mecz za meczem, po kryzysie z zeszłego sezonu nie ma śladu. Oczywiście pierwsze zdanie to żart, bo znalazło się także miejsce dla koszykarzy Asseco Arki i Polpharmy, ale ostatnio obie drużyny trochę psują nam zabawę.
To już 7. zestawienie Koszykarskiej Piątki Pomorza. Nominację przyznajemy za kolejkę, w której Trefl mierzył się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław, Asseco Arka walczyła z Polskim Cukrem Toruń, a Polpharma także na wyjeździe grała z BM Slam Stalą Ostrów. Zaimponowali tylko gracze Marcina Stefańskiego, dlatego ich jest w naszym zestawieniu najwięcej. Ale będą też debiuty, oraz zaskoczenia.
Tradycyjnie piątki wybierają Włodek Machnikowski i Paweł Kątnik z Radia Gdańsk, oraz Karol Wasiek ze Sportowych Faktów WP.
K. Wasiek: Ayers (Trefl, 2) – Roberson (Trefl, 1) – Kowalenko (Trefl, 2) – Leończyk (Trefl, 6) – Foulland (Trefl, 6).
Krótko i na temat. Do „piątki” kolejki nominuję cały zestaw z Trefla. Sopocianie jako jedyni z Pomorza zwyciężyli w ostatniej kolejce. Świetnie zagrał Ayers, Roberson trafiał, z ławki wsparcie dał Kowalenko, a pod koszami dzielili Leończyk z Foullandem. Ci dwaj ostatni to już na stałe chyba zameldują się w moim zestawieniu. Polpharmę trudno się ogląda, Stokes ma punkty, ale gra pod siebie. Arka z kolei przeżywa kryzys fizyczny i mentalny. Gdynianie zanotowali kiepski występ z Polskim Cukrem. P. Kątnik: Ayers (Trefl, 2) – Roberson (Trefl, 1) – Emelogu (Arka, 2) – Leończyk (Trefl, 6) – Foulland (Trefl, 5)
Chciałem wyróżnić koszykarzy Arki, bo uważam, że skoro znajduje się miejsce dla przegrywających graczy Polpharmy, to i gdynian należałoby docenić. I pewnie trafiłby tu Armani Moore, który zagrał przyzwoicie, ale… spudłował wszystkie „trójki”, a z gry łącznie miał słabe 3/10. To może Upson? Wyglądał przyzwoicie przeciwko Polskiemu Cukrowi, ale nie pomógł zupełnie przy zbiórkach. Jedynym, który nie podpadł był Emelogu – grał mało, a z nim w składzie Arka zaliczała dobry fragment przeciwko Toruniowi. Trafiłby się także Stokes, doceniony między innymi przez Włodka Machnikowskiego, ale jemu z kolei nie wychodziły rzuty z półdystansu. Dlatego ponownie dominują sopocianie. W. Machnikowski: Stokes (Polpharma, 1) – Ayers (Trefl, 4) – Roberson (Trefl, 1) – Leończyk (Trefl, 6) – Prahl (Polpharma, 2). Ostatnie wybory sprowadzają się do określenia parytetu Trefla w reprezentacji Pomorza. Sopocianie chyba trochę niespodziewanie bronią honoru Trójmiasta w Energa Basket Lidze. Tymczasem Arka nurza się w kryzysie nie tylko wynikowym, ale także stylowym. Seria ligowo-pucharowych porażek zatrzymała się na czterech, a w perspektywie jest przecież wieczorne spotkanie w Maladze. Przemysław Frasunkiewicz stanął przed najtrudniejszym w trenerskiej karierze wyzwaniem zażegnania regresu.
Dziś do „treflowej” układanki dołożę Bretta Prahla, który „ustał” w Ostrowie, aczkolwiek nie zapobiegł siódmej już porażce Polpharmy oraz Kamau Stokesa za całokształt, czyli bycie liderem drużyny praktycznie we wszystkich meczach. W wyjściowej piątce do boju desygnuję Ayersa i Robersona, którzy praktycznie nie schodzili we Wrocławiu z parkietu oraz Pawła Leończyka, który miał w zasięgu” triple double”.
W następnej kolejce Polpharma podejmie Polski Cukier Toruń, Trefl zagra z TBV Startem Lublin, a Asseco Arka ugości Legię Warszawa.
Paweł Kątnik