Marcin Gortat wigilijne spotkanie z dziećmi odbył w Centrum Sportu Akademickiego Politechniki Gdańskiej. Gwiazdor NBA wyjaśniał cierpliwie, że aby zostać zawodowym koszykarzem trzeba urosnąć, a żeby urosnąć trzeba jeść mięso. Dobry sportowiec powinien być także dobrym uczniem, choć akurat jego losy potoczyły się inaczej. Sport na poziomie wyczynowym zaczął uprawiać już w piątej klasie.
Marcin Gortat przyznał, że nie rozważa już powrotu do NBA. – Były jakieś dwie oferty, ale mało atrakcyjne. Dbam o kondycję, ale powrotu do sportowego wyczynu już na pewno nie ma – mówił Marcin Gortat.
GORTAT KIBIC
– Kibicuję polskiej reprezentacji. Wynik na mundialu był rzeczywiście nie najgorszy, ale nie oszukujmy się. Mistrzostwa Europy mają znacznie mocniejszą obsadę. Mieliśmy świetne losowanie na mundialu i skorzystaliśmy z okazji, żeby się pokazać. Szacunek dla chłopaków, ale Wybrzeże Kości Słoniowej, Wenezuela, a nawet Chiny, to nie są potentaci – mówił Marcin Gortat.
POLSKIE ŚWIĘTA
Marcin Gortat pierwszy raz od 17 lat Święta Bożego Narodzenia spędzi w Polsce. Cieszy się ze spotkania z rodzicami i bratem. Pytany o ulubioną potrawę, wymienia kotlety mielone, które robi mama. – Zgodnie z tradycją na takie obżarstwo czas przyjdzie dopiero po wigilii. Kwestia Sylwestra pozostaje otwarta. Czekam na zaproszenie – mówił koszykarz w rozmowie z Radiem Gdańsk.
Posłuchaj całej rozmowy z Marciem Gortatem.
Włodzimierz Machnikowski/mkul