Nierówność jest synonimem gry koszykarzy Trefla. Po trzech bardzo dobrych spotkaniach przeciwko Polpharmie, Asseco i Anwilowi, nadeszła przykra porażka, definiowana brakiem stylu i planu na mecz. BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski niemoc wykorzystała u siebie w pełni, pokonując rywala 95:72
Trefl nie potrafił wykorzystać 11-strat Stali Ostrów, w dodatku sam tracił mnóstwo punktów po swoich ponad 20-stratach. Drużyna Marcina Stefańskiego kompletnie oddała pole w Ostrowie Wielkopolskim i już po pierwszej kwarcie przegrywała 17-punktami. Po kolejnych 10-minutach było jeszcze gorzej, bo gospodarze prowadzeni przez Igora Milicicia dorzucili do puli kolejne osiem oczek.
CHIMERYCZNY ZESPÓŁ
Trener Marcin Stefański ma ciekawy zespół, mogący włączyć się w walkę o miejsce w pierwszej piątce ligowej układanki, ale musi znaleźć lidera w swoim zespole, zawodnika który poprowadzi go w momentach kryzysowych i da impuls, kiedy reszta popada w przeciętność. Takiej postaci brakuje.
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski – Trefl Sopot 95:73 (30:13, 22:14, 23:23, 20:23)
Stal: Sobin 18, Smith 17, Garbacz 15, Green 14, Mokros 7, Ryżek 6, Lindbom 5
Trefl: Omot 17, Moten 16, Olejniczak 11, Gruszecki 8, M. Kolenda 7, Haws 3, Ł. Kolenda 3.