Bez rewolucji w składzie na mecz z Wartą. Trener Lechii liczy na Saiefa i Makowskiego

Pierwszy w tym roku mecz Lechia przegrała z Jagiellonią. Fatalne były i wynik, i styl. Od 37 minuty podopieczni Piotra Stokowca grali w osłabieniu. To, zdaniem trenera, zdecydowało o przebiegu spotkania.


– Początek meczu był niefortunny i później musieliśmy gonić wynik. Dodatkowo przez 3/4 meczu graliśmy w osłabieniu i wtedy trudno jest realizować założenia taktyczne. Pod koniec przypominało to już misję ratunkową.

BEZ REWOLUCJI

– Będą zmiany w składzie, ale nie nazywałbym tego rewolucją – stwierdził szkoleniowiec.

– Powrót Tomka Makowskiego, który odgrywa ważną rolę w środku pola, poszerzy nam dodatkowo spektrum działania i wypłynie dobrze na stabilizację drużyny.  Gdy jesteśmy w optymalnym składzie, to nasza gra w środku pola wygląda bardzo dobrze. Moje drużyny zawsze grały skrzydłami, lubię tak grać i będę tak grać. Uważam, że daje to dobre efekty i jest widowiskowe. Mamy dobrych skrzydłowych, ale to są naczynia połączone – charakteryzuje styl gry swej drużyny Piotr Stokowiec

SŁABE LICZBY SAIEFA

Mecz z Jagiellonią Kenny Saief zaczął niespodziewanie na ławce rezerwowych. Gdy pojawił się na boisku, mimo osłabienia gra zespołu wyglądała znacznie lepiej.

Wierzę w Kenny’go, bo jest to bardzo dobry zawodnik, ale dla wypracowania korzystnego wyniku liczą się konkrety – bramki i asysty. Na tym polu ma jeszcze wiele do zrobienia.  Na pewno wszyscy to rozumiemy i postaramy się, aby w jego przypadku wiosna była zdecydowanie bardziej efektywna niż jesień. Nie wystarczy żeby grał tylko efektownie – ocenił walory gracza trener Stokowiec

STAWIA NA MŁODYCH

Jeśli chodzi o liczbę młodzieżowców w składzie Lechia plasuje się powyżej średniej ligowej. Pod względem minut spędzonych na murawie już poniżej. Ostatnio zespół opuścili Mateusz Sopoćko, Rafał Kobryń i Kacper Urbański. Wszyscy w symboliczny sposób zaznaczyli swoją obecność na murawie.Trener Piotr Stokowiec stanowczo podkreśla, że na młodzież zamierza stawiać.

– Odkąd jestem w Lechii, mamy dobrą tradycję stawiania na młodych, bo od początku postawiliśmy na Filę, Makowskiego, Kałuzińskiego, Urbańskiego, Sopoćkę, Kobrynia, Żukowskiego, czy Sezonienkę. Ja będę nadal chętnie stawiał na młodych, tylko młodość musi iść w parze z jakością. Łatwiej jest wprowadzić młodych zawodników, kiedy są gotowi na otrzymanie tej szansy i nie powinniśmy tutaj robić „sztuki dla sztuki”.

ZDOBYTA TWIERDZA

Trzy zwycięstwa i pięć porażek – to „domowy bilans” ligowy. Lechia w Gdańsku częściej przegrywa, niż punktuje. Gorzej pod tym względem prezentuje się tylko Wisła Kraków.

Też mnie to boli. To nie jest statystyka, z której możemy być dumni. Na pewno chcielibyśmy to zmienić i to jest do natychmiast zmiany. W poprzednich sezonach to się nie zdarzało, ale wpływ na to ma na pewno właśnie brak naszych kibiców na trybunach. Oni stanowili nasze realne wzmocnienie, ale bez względu na to chcemy to zmienić.

Na zmiany czekamy w piątek o 18.00. Przebieg spotkania na bieżąco w Radiu Gdańsk.

 

Włodzimierz Machnikowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj