Dariusz Marzec został zwolniony z Arki Gdynia. Szkoleniowiec stracił stanowisko po porażce z ŁKS-em. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Na razie nie wiadomo, kto zostanie nowym trenerem żółto-niebieskich, ale najczęściej pojawia się nazwisko Ryszarda Tarasiewicza. Dariusz Marzec nie będzie dłużej trenerem piłkarzy Arki. Cierpliwość władze klubu straciły po porażce z ŁKS-em. Po 13 meczach gdynianie mają 20 punktów, zajmują szóste miejsce w tabeli, a do prowadzącego Widzewa Łódź tracą 12 „oczek”. Razem z pierwszym trenerem klub opuszcza też jego asystent, Janusz Świerad.
Marzec Arkę poprowadził w 36 meczach, 19 wygrał, 6 zremisował i poniósł 11 porażek. Średnio zdobywał 1,75 punktu na mecz. Największym sukcesem było bez wątpienia dotarcie do finału Pucharu Polski. Rozczarowania są jednak co najmniej dwa, oba bardzo duże. Pierwsze: brak awansu. Drugie: postawa w nowym sezonie.
⤵️❌Dariusz Marzec zwolniony z Arki Gdynia.
Wybór nowego trenera może być bardzo zaskakujący, nie będzie to raczej nikt z obecnej „karuzeli”. https://t.co/DhNdU7kIzi— Janekx89 (@janekx89) October 19, 2021
O zwolnieniu Marca jako pierwszy poinformował użytkownik Twittera Janekx89.
Gdynianie mają naprawdę mocną kadrę, a grają w kratkę. Świetnie pokazały to ostatnie tygodnie. Po dwóch meczach, w których zdobyli łącznie 10 goli, przyszły kolejne dwa z zerowym dorobkiem bramkowym i tylko jednym wywalczonym punktem. Arka potrafiła zagrać bardzo dobrze, przykładem mecz z Widzewem Łódź, ale często też męczyła kibiców, ostatnio z Koroną Kielce.
BARDZO SŁABA OBRONA
Bardzo dużym problemem jest też defensywa. Arka, ex aequo z GKS-em Tychy, straciła najwięcej goli z całej czołówki. Schemat często był bardzo podobny. Gdynianie łatwo kapitulowali, potem tłukli głowami w mur przeciwnika. Czasem udało się go skruszyć, ale częściej jednak nie. Pokazał to mecz z ŁKS-em, wcześniej chociażby ze Skrą Częstochowa czy Górnikiem Polkowice. Za dużo było wpadek w tyłach.
– Dziękuję trenerowi za czas pracy dla Arki Gdynia. Mimo tego, że ostatnie wyniki były poniżej oczekiwań, to ta decyzja nie była łatwa. Znaleźliśmy się jednak w momencie, w którym musieliśmy zareagować – skomentował Michał Kołakowski, prezes klubu. Wspomniana średnia punktowa, 1.75, zła nie jest, ale przecież Marzec miał wprowadzić Arkę na wyższy poziom niż zrobił to Ireneusz Mamrot. A za jego kadencji gdynianie zdobywali 1,67 „oczka” na spotkanie. Dokładając do tego słaby początek sezonu i brak zaufania kibiców, których duża część od dawna domagała się zmiany szkoleniowca, decyzja nie jest szczególnym zaskoczeniem.