Agata Barwińska oraz załoga Dominik Buksak i Jakub Wierzbicki bezkonkurencyjni. Maja Dziarnowska coraz wyżej, dwóch pomorskich deskarzy w piątce.
Z lekkim poślizgiem zaczął się czwarty dzień nad Lazurowym Wybrzeżem. Od samego rana przysłowiowe „lustro” nie burzyło oblicza akwenu French Olympic Week. Wyczekiwana bryza ze wschodu przyszła około południa.
POLKI LIDERKAMI
O biało-czerwonych w porcie mówi się nie bez powodu – koszulki liderów nosi aż czworo reprezentantów naszego kraju. Dwunastu Polaków znajduje się w pierwszej dziesiątce. Idealnie w czwartkowych warunkach wiatrowych odnalazła się Agata Barwińska (Ilca6), która na mecie zameldowała się na 7. i 2. pozycji. Ten dzień umocnił prowadzenie iławianki i powiększył przewagę nad kanadyjką Sarah Douglas aż do 25 punktów.
– Od początku regat mam żółtą koszulkę, do której się już przyzwyczaiłam. Mam nadzieję, że zostanie ze mną do końca – mówiła Agata.
Na drugą pozycję w klasie IqFoil awansowała Maja Dziarnowska. Sopocianka prowadzi zaciętą walkę z Francuzką Delphine Cousin, która depcze naszej reprezentantce po piętach. Waleczności również nie brakuje Mai Kuchcie, która świetnie odnajduje się w międzynarodowej stawce i po 14 wyścigach zajmuje pewne 8. miejsce. W klasie 49er FX Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak po 12 wyścigach zajmują 9. miejsce.
RECEPTA NA WYGRYWANIE TRENERA KACPROWSKIEGO
Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki pływają regaty życia. Każdego dnia powiększają przewagę nad rywalami. W czwartek trzykrotnie przepłynęli w pierwszej dziesiątce i umocnili się na pozycji liderów.
„Złota grupa” zmobilizowała młodych gdynian – Mikołaj Staniul i Jakub Sztorch postraszyli starszych kolegów, przypływając na metę na 3. i 1. pozycji. Gorszy dzień zaliczyła druga załoga AZS AWFiS Gdańsk – Łukasz Przybytek i Jacek Piasecki. Żeglarze spadli na 13. pozycję.
MŁODZI I WALECZNI
W klasie IqFoil, aż trzech Polaków w TOP 10. Najwyższej – na 4. miejscu – znajduje się słupszczanin Maciej Rutkowski, który na plecach czuje oddech o wiele młodszego Kamila Manowieckiego. Sopocianin po czwartkowej rywalizacji pomimo falstartu awansował na 6. miejsce, zaliczając świetne trzy wyścigi w ścisłej czołówce.
– Zaczęło mocniej wiać i przeszliśmy do course racingu. Komisja regatowa puściła nam wyścig, wystartowałem pierwszy od pinu, jednakże po 20 sekundach wyścig przerwano. Okazało się, że mam falstart, jednak na filmie wideo mnie nie widać. Będę ubiegał się o zadośćuczynienie – powiedział Manowiecki.
Pierwszą dziesiątkę zamyka gdańszczanin Michał Polak.
Włodzimierz Machnikowski/aKa