Piłkarze Lechii zajmują w tabeli ekstraklasy czwarte miejsce, premiowane udziałem w Lidze Konferencji Europy. Na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek mają pięć punktów przewagi nad Piastem Gliwice.
W perspektywie są następne dwa mecze z outsiderami i dwa z drużynami walczącymi o mistrzostwo Polski. Piłkarze Lechii na finiszu rozgrywek zmierzą się na wyjazdach z Zagłębiem Lubin i Rakowem Częstochowa oraz u siebie ze Stalą Mielec, i Pogonią Szczecin.
DRUŻYNA Z POTENCJAŁEM
Lechia, z budżetem szacowanym na niespełna 50 milionów złotych, około czterokrotnie niższym niż Legia Warszawa, zajmuje w tabeli miejsce zbliżone do potencjału finansowego. Temat pieniędzy w związku z gdańskim klubem podejmowany jest jednak częściej w kontekście zaległości płacowych aniżeli rekordowych zarobków. Aczkolwiek uposażenia najdroższych zawodników sięgają 100 tys. złotych, co z krajowej perspektywy należy uznać za więcej niż przyzwoite.
Lechia jest największym beneficjentem środków wydawanych przez miasto na promocję, od kilku lat może liczyć także na wsparcie Energi. Wobec bardzo prawdopodobnego udziału w Lidze Konferencji Europy pojawiają się możliwości dodatkowych wpływów budżetowych oraz nowe przestrzenie promocyjne.
ZMIANY WŁASNOŚCIOWE
– Planowane zmiany właścicielskie nie wpłyną na postawę drużyny – stwierdził trener Tomasz Kaczmarek. Przypomnijmy, że posiadająca pakiet większościowy (98,9 procent) spółka Advancesport AG, kontrolowana przez Philipa Wernze, zamierza sprzedać całość lub część swoich udziałów innemu inwestorowi.
– Strategia właściciela jest taka, że zbywa część udziałów w swoich spółkach, między innymi w Lechii. Za wcześnie jednak, żeby przesądzać, czy będzie to pakiet większościowy, czy całość. Toczą się bowiem rozmowy z kilkoma różnymi inwestorami – przyznał w oficjalnym oświadczeniu Adam Mandziara.
Większościowy akcjonariusz ma pełne prawo podejmowania decyzji sportowych i biznesowych, ale nie może dokonywać zmian siedziby, barw ani herbu klubu. Jak zauważył portal wybrzeże24.pl, ostatni mecz ligowy z Wartą Poznań przewodniczący Rady Nadzorczej Lechii – wspomniany Adam Mandziara – oglądał w towarzystwie Paula Conway’a, twórcy i właściciela Pacific Media Group. W portfelu PMG znajdują się takie kluby jak FC Thun (Szwajcaria), KV Ostenda (Belgia), Den Bosch (Holandia), Ejborg FB (Dania), FC Nancy (Francja), FC Barnsley (Anglia) i FC Kaiserslautern (Niemcy).
KACZMAREK KONTRA STOKOWIEC
Trenerem Zagłębia Lubin jest były szkoleniowiec Lechii Piotr Stokowiec. Prowadzony przez niego zespół przegrał cztery z ostatnich pięciu meczów ligowych i ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Lechia zagra o czwarte zwycięstwo z rzędu. W pierwszej rundzie 6 listopada w Gdańsku wygrała 2:1. Drużynę gości prowadził wówczas Dariusz Żuraw, którego w grudniu zastąpił Piotr Stokowiec.
– Sto razy mówiłem, że mam bardzo duży szacunek do trenera Stokowca i jego sztabu za pracę, jaką tutaj wykonali, za wyniki, jakie osiągnęli z Lechią i za to, w jakim stanie zostawili drużynę. Sobotni mecz jest jednak rywalizacją zespołów, a nie trenerów. Każdy ma swoje preferencje i rzeczy, do których jest przekonany. W grze Zagłębia jest sporo powtarzalności. Wiemy, co nas czeka i wiemy, że będzie to wymagające spotkanie. Spodziewamy się rywali nastawionych na walkę, grających agresywnie i blisko siebie – podsumował Kaczmarek.
Mecz Zagłębie Lubin – Lechia Gdańsk odbędzie się w sobotę 30 kwietnia o godz. 17:30.
Włodzimierz Machnikowski/ua