Gdańscy floreciści chcą zdobywać szczyty. Szlaki wyznaczy niespełna 40-letni Radosław Glonek

(fot. Mateusz Ochocki / KFP)

Floreciści z czterech gdańskich klubów to najliczniejsza grupa młodych sportowców uhonorowanych podczas Gdańskiej Gali Sportu Młodzieżowego. UKS Atena, AZS AWFiS, UKS De La Salle i Gdańska Szkoła Szermierki to miejsca, gdzie swe talenty szlifują następcy medalistów olimpijskich i mistrzostw świata – Sylwii Gruchały, Anny Rybickiej, Ryszarda Sobczaka i Cezarego Siessa.

Swe sportowe kwalifikacje podnoszą pod okiem byłych reprezentantów Polski – Krzysztofa Walki, Andrzeja Witkowskiego, Konrada Pietrusiaka, Filipa Płocharskiego i Radosława Glonka. Ten ostatni od tego roku jest trenerem seniorskiej reprezentacji Polski, o której sile stanowi kończący mecze drużynowe Michał Siess, syn Cezarego – medalisty olimpijskiego w Barcelony. W połowie kwietnia 38-letni Glonek odniósł pierwszy sukces w roli trenera kadry. Drużyna z Michałem Siessem w składzie zajęła drugie miejsce w zawodach PŚ w Belgradzie.

– To początek drogi powrotnej na szczyty światowej szermierki – deklaruje w rozmowie z Radiem Gdańsk Glonek. Szkoleniowiec „pracę u podstaw” realizuje w AZS AWFiS, klubie, do którego trafił przed prawie 20 laty. Tu miał szczęście pracować pod okiem fechmistrza Stanisława Szymańskiego, dzięki czemu stanął na podium mistrzostw świata. Był bardzo blisko wyjazdu na igrzyska do Londynu, ale kontuzja uniemożliwiła utrzymanie pozycji w światowym rankingu kwalifikującej do turnieju. To był początek problemów zdrowotnych, które zdecydowały o wcześniejszym zakończeniu kariery.

Teraz chce wprowadzić na olimpijską ścieżkę swoich następców. Turniej drużynowy to nasza specjalność, ale także Michał Siess ma olimpijski potencjał. Podczas igrzysk w Paryżu w 2024 roku będzie u szczytu kariery. Dla Radosława Glonka to także będzie sportowe spełnienie.

Opowiedział o tym Włodzimierzowi Machnikowskiemu:

Włodzimierz Machnikowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj