Lechia Gdańsk przegrała z 5. drużyną ligi czeskiej FC Hradec Kralove 0:3 (0:1). To nie koniec kłopotów biało-zielonych. Kontuzji nabawił się Łukasz Zwoliński. Dla gdańszczan był to ostatni sparing podczas zgrupowania w Turcji. Wszystkie trzy mecze Lechia przegrała przy niekorzystny bilansie bramkowym 1:8.
Tarapaty Lechii zaczęły się już w 10. minucie. Czeski obrońca Adam Gabriel zdobył gola po stracie piłki przez Łukasza Zwolińskiego. Niecałe 15 minut później napastnik Lechii opuścił boisko z powodu kontuzji, co jest fatalną informacją przed rozpoczynającą się rundą wiosenną.
Gdańszczanie mieli okazję, by wyrównać przed przerwą, gdy strzelał Maciej Gajos. Bramkarz Michal Reichl stanął jednak na wysokości zadania i wybił piłkę nad poprzeczkę.
ZMIANY I… STRATA DWÓCH GOLI
Na drugą połowę trener Marcin Kaczmarek postawił na ofensywną zmianę. Na skrzydle pojawił się Kacper Sezonienko, natomiast Conrado został cofnięty na lewą obronę, na której zastąpił Rafała Pietrzaka.
Zmianom tym wiele brakowało, by można było nazwać je udanymi. Czesi powiększyli prowadzenie już w pierwszej akcji drugiej połowy, a strzelcem gola był Matej Koubek. Ten sam zawodnik wbił Lechii „gwóźdź do trumny” już siedem minut później i powiększył prowadzenie Hradec Kralove na 3:0. Receptą na fatalną grę biało-zielonych miał być Kevin Friesenbichler, który powrócił i zagrał w biało-zielonych barwach po raz pierwszy od ośmiu lat. Zmiana ta jednak nie wniosła nic względem wyniku, który do końca spotkania pozostał taki sam.
Mecz z FC Hradec Kralove był ostatnim sprawdzianem przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Lechia wraca do gry w Ekstraklasie już 29 stycznia, a ich pierwszym rywalem będzie Wisła Płock.
Lechia Gdańsk – FC Hradec Kralove 0:3 (0:1)
Bramki: Gabriel 10′, Koubek 46′ 53′
Lechia Gdańsk: Kuciak – Brzęk (75′ Piła), Nalepa, Maloca (46′ Castegren), Pietrzak (46′ Sezonienko) – Kubicki (54′ Biegański), Tobers (54′ Friesenbichler) – Durmus (69′ Diabate), Gajos (54′ Terrazzino), Conrado – Zwoliński (22′ Paixao)
Jakub Krysiewicz