Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że zaplanowany na 27 marca mecz eliminacji mistrzostw Europy między Polską a Albanią zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym. Wcześniej, w związku z wadą konstrukcji dachu warszawskiego obiektu, mecz ten miał odbyć się w Gdańsku.
Przyśpieszone ekspertyzy powiodły się i Stadion Narodowy będzie gotowy do gry podczas najbliższego spotkania reprezentacji Polski. W Warszawie odbędzie się również całe marcowe zgrupowanie drużyny narodowej.
– Bardzo zależało nam, aby zagrać w domu reprezentacji Polski, czyli na PGE Narodowym. Ten obiekt jest dla nas szczęśliwy, to właśnie na nim awansowaliśmy na mistrzostwa Europy w 2016 czy 2020 roku, a także na mistrzostwa świata 2018. W Warszawie chcieliśmy również toczyć boje o EURO 2024. Operator stadionu zapewniał nas, że ten obiekt będzie w pełni bezpieczny i gotowy do użytku na marcowy mecz z Albanią. Zwlekaliśmy jednak z podjęciem decyzji do momentu, aż odbędą się ostatnie kontrole i zostaną nam przedstawione stosowne dokumenty, które to potwierdzą. Bezpieczeństwo jest bowiem dla nas najważniejsze – powiedział Prezes PZPN Cezary Kulesza.
W GRZE WIELKIE PIENIĄDZE
Niecałe dwa tygodnie temu na antenie Radia Gdańsk gościł prezes Pomorskiego ZPN, Radosław Michalski. Poinformował, że straty, jakie poniósłby Stadion Narodowy w przypadku, gdyby mecz oraz inne zaplanowane wydarzenia nie mogły odbyć się na obiekcie, zdecydowanie przewyższałyby kwoty wydane na przyśpieszone ekspertyzy.
– Setki tysięcy złotych poszły na te ekspertyzy. Narodowy, abstrahując od meczu piłkarskiego, o którym mówimy, ma jeszcze koncerty Beyonce, Depeche Mode, żużel. Dlatego oni zdają sobie sprawę, że te pieniądze to jest nic przy tym, jeśli obiekt byłby zamknięty przez cały rok – mówił prezes.
Reprezentacja Polski eliminacje do EURO 2024 rozpocznie 24 marca o godzinie 20:45 meczem z Czechami w Pradze. Trzy dni później biało-czerwoni zmierzą się z Albanią. Spotkanie na Stadionie Narodowym również odbędzie się o godzinie 20:45.
Jakub Krysiewicz