Decka nie boi się faworytów i z pokorą powalczy o play-off. W. Dzierżak: „Inna gra i inne reguły, ale jesteśmy mocni u siebie”

fot. Decka Pelplin/1lm.pzkosz.pl

Decka Pelplin walczy zaciekle o fazę play-off koszykarskiej 1. ligi. Po przegranej w 27. i 28. kolejce, odpowiednio na wyjeździe z Sensation Kotwicą Kołobrzeg i u siebie z Dzikami Warszawa, play-offy wydawały się marzeniem odległym o hektary cierpień. Ale Decka jak to Decka, w sobie znany tylko sposób w tym sezonie wpadła w kolejny wir wygranych, wywożąc m.in komplet punktów z jednego z najtrudniejszych terenów w Radomiu. Wszystko więc zmierza ku największemu sukcesowi w 15 letniej historii klubu, jakim byłaby ćwierćfinałowa potyczka z jednym z kandydatów do wygrania całej ligi.

– W tym roku mamy bardzo wyrównany zespół i każdy w innym spotkaniu może pociągnąć grę. W ostatnim meczu był to Hubert Wyszkowski, który nigdy nie odpuszcza i walczy o każdą piłkę – mówi rozgrywający Wojciech Dzierżak, w klubie drugi sezon. 21-latek w ubiegłym sezonie zmagał się z poważną kontuzją, a w obecnym jest rezerwowym rozgrywającym, spędzającym na parkiecie średnio 13 min na mecz i rzucającym blisko 5-punktów w każdym spotkaniu. On, jak i Wyszkowski udowadniają, że w Pelplinie utworzono w tym sezonie ciekawą drużynę, pełną postaci – także tych drugoplanowych – żądnych pokazania swoich umiejętności.

GŁĘBIA SKŁADU

W niedawnym meczu przeciwko WKK to właśnie Wyszkowski był jednym z „game changerów”, a regularnie swą cegiełkę do zwycięstw dokłada także młodszy z koszykarskich braci Dzierżaków. – W niedawnym meczu z WKK pomogły nam świetne druga i trzecia kwarta, ale nasza dek0ncentracja spowodowała, że w końcówce zrobiło się nerwowo. To wynika z braku koncentracji i nonszalancji. Oddawaliśmy niekiedy nieprzygotowane rzuty – stwierdził Dzierżak. Dece udało się ostatecznie wygrać 77:72, co wydłużyło serię zwycięstw do czterech i urealniło wizję awansu do play-off. Do końca sezonu pozostały tylko dwie kolejki, w tym jedna z najsłabszym w stawce Startem II Lublin, który zdołał tylko raz na przestrzeni całych rozgrywek urwać rywalom punkty. – W tym roku liga jest bardzo wyrównana, każdy może wygrać z każdym i to widać po wielu spotkaniach. My mieliśmy dwie serie, w aktualnej mamy te cztery zwycięstwa z rzędu i to nas przybliża do fazy pucharowej – potwierdza Wojtek Dzierżak. Jeśli jego zespół awansuje do play-offów, zagra najpewniej z drużynami z miejsca 1 lub 2, a więc na ten moment z Górnikiem Wałbrzych, albo Dzikami Warszawa. – Play-off to inna gra, tam reguły są inne. My zresztą pokazaliśmy to, kiedy wygraliśmy z Dzikami, więc to nie jest tak, że to jest nie do zrobienia. Mecze dzień po dniu, a my zwłaszcza na własnym parkiecie jesteśmy groźni dla każdego – podsumował 21-letni rozgrywający.

GOTOWI NA NIESPODZIANKĘ

Ma to sens, choć należy pamiętać, że Decka więcej wygrywa na wyjeździe (9-7), niż w domu (8-8). Nie powinna więc być jej straszna wyprawa do Wałbrzycha lub Warszawy, każdy urwany mecz w ćwierćfinale z pewnością byłby miłym dodatkiem do i tak już udanego sezonu na 15-lecie klubu. Niezależnie bowiem od planów na kolejny sezon i najbliższe lata, w Pelplinie już istnieje ciekawy projekt, atrakcyjny pod względem sportowym dla wielu renomowanych graczy z doświadczeniem w Ekstraklasie i 1. lidze.

 

Posłuchaj rozmowy z Wojtkiem Dzierżakiem:

 

 

 

Paweł Kątnik

 

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj