Marcin Lijewski, były zawodnik Wybrzeża Gdańsk, został trenerem reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych. Zastąpił tymczasowo pełniącego tę funkcję Bartosza Jureckiego. Kontrakt nowego szkoleniowca obowiązuje do lutego 2028 roku. W przypadku awansu na igrzyska olimpijskie w Los Angeles umowa zostanie automatycznie przedłużona.
– Moje marzenie odnośnie pracy z reprezentacją jeszcze się nie spełniło; ono się spełni, gdy z drużyną będę odnosił sukcesy. Dopiero otworzyły się kolejne drzwi i dziękuję tym, którzy mi to umożliwili. Zdaję sobie sprawę, że przed nami dużo pracy – przyznał Marcin Lijewski, nowy trener reprezentacji Polski.
🆕 Nowym trenerem reprezentacji Polski mężczyzn został Marcin Lijewski! 🇵🇱
Więcej 👉 https://t.co/KDUQ4Qzr1x pic.twitter.com/AELAhOh3Ao
— Handball Polska (@handballpolska) March 29, 2023
DWA MEDALE Z KADRĄ I DWA MISTRZOSTWA Z WYBRZEŻEM
Marcin Lijewski jest byłym zawodnikiem reprezentacji Polski oraz Wybrzeża Gdańsk. Pamięta złote czasy naszej kadry, w których sięgaliśmy po srebrny medal mistrzostw świata w Niemczech w 2007 roku oraz brąz w Chorwacji w 2009 roku. Zarówno w jednym, jak i drugim turnieju został wybrany najlepszym prawym rozgrywającym mistrzostw. Szeregi polskiej kadry zasilał w latach 1997-2013. W tym czasie rozegrał 251 spotkań, w których zdobył 711 bramek.
Na początku seniorskiej kariery dołączył do Wybrzeża. Był zawodnikiem gdańskiego zespołu w latach 1996-2001. To tutaj sięgał po pierwsze znaczące sukcesy w sportowej karierze. W sezonach 1999/00 i 2000/01 dwa razy z rzędu sięgnął z Wybrzeżem po tytuł mistrza Polski. Podczas pierwszej przygody w Gdańsku wystąpił w 53 meczach, w których zdobył 232 bramki.
POWRÓT PO LATACH
Powrót do kadry reprezentacji Polski nie jest jedynym powrotem w karierze Lijewskiego. Wcześniej, jeszcze jako zawodnik, po 13 latach powrócił do Wybrzeża Gdańsk, gdzie grał jeszcze przez rok. W tym czasie rozegrał dla gdańskiego klubu 24 mecze, w których zdobył 99 goli.
Po krótszej przygodzie z Wybrzeżem wybrał się na sportową emeryturę do klubu Samen Al-Hojaj, gdzie oficjalnie zakończył przygodę z piłką ręczną jako zawodnik.
W 2019 roku powrócił jako trener i zaczął od Górnika Zabrze. Tam zasiadał na ławce trenerskiej do 2022 roku. Wywalczył z nimi brązowe medale mistrzostw Polski oraz kończył na czwartym i piątym miejscu. Po przegranej z Wisłą Płock w inauguracji sezonu 2022/23 klub zdecydował się na jego zwolnienie.
Z NADZIEJĄ NA POWRÓT DO LAT ŚWIETNOŚCI
Biało-czerwoni od lat nie przypominają tej wielkiej drużyny, która sięgała po medale podczas mistrzostw świata. W ostatnich trzech turniejach Polska zanotowała miejsca w drugiej dziesiątce. Misją Lijewskiego jest powrót biało-czerwonych na szczyt.
– Trzeba dążyć do tego, aby za każdym razem było lepiej i lepiej. Reprezentant Polski musi mieć świadomość, że w klubie powinien prowadzić się w ten sposób, aby na kadrę przyjechać w optymalnej formie. Na zgrupowaniach nie ma już czasu na poprawę wydolności i motoryki. Tam tylko możemy zrobić z drużyny dobrze pracujący monolit – wskazywał Lijewski.
– Moim krótkoterminowym celem jest awans do finałów Euro. My tam jeszcze nie awansowaliśmy, gdyż czeka nas mecz na wyjeździe z Włochami. Trzeba przygotować się na ciężką walkę. Italia prezentuje bardzo europejski styl, grają hiszpańską, agresywną obronę 6-0, a my, od kiedy pamiętam, mieliśmy problemy z taką defensywą – dodał.
Były zawodnik Wybrzeża ma już plan na zmiany, które będzie chciał wprowadzić do kadry w pierwszej kolejności. – Obrona jest najważniejsza. W ostatnim okresie była nie taka, jak powinna. Później stopniowo będziemy wprowadzali większe zmiany. Musimy mieć dwa warianty obrony, podstawowa 6-0 i alternatywna z wysuniętym zawodnikiem. Trzeba mieć plan, ale i wykonawców – poinformował.
– Po eliminacjach planuję włączyć do zespołu zupełnie nowego zawodnika z naszej superligi. Nie chcę zdradzać jeszcze tego nazwiska – dodał trener.
Piotr Papaj, kapitan Torus Wybrzeża, pozytywnie ocenia wybór.
POSŁUCHAJ ROZMOWY:
O wyborze Lijewskiego na stanowisko trenera wypowiedział się też trener Torus Wybrzeża – Mariusz Jurkiewicz.
POSŁUCHAJ:
Jakub Krysiewicz