Reprezentację Polski czekają dwa mecze. Najpierw 16 czerwca biało-czerwoni zagrają towarzysko z Niemcami na Stadionie Narodowym. Cztery dni później w ramach eliminacji do Euro 2024 ekipa Fernando Santosa zagra na wyjeździe z Mołdawią.
Towarzyski mecz z Niemcami cztery dni przed wyjazdem do Mołdawii to pomysł, który niekoniecznie przypada do gustu trenera reprezentacji Polski. Fernando Santos w rozmowie z TVP Sport stwierdził, że gdyby to zależało tylko od niego, to zrezygnowałby z organizacji tego spotkania i skupił się na eliminacjach i grze o stawkę. Ten komentarz wzbudził kontrowersje wśród kibiców biało-czerwonych, którzy zawsze rywalizację z Niemcami traktowali szczególnie. Robert Lewandowski podczas konferencji prasowej stwierdził jednak, że rozumie selekcjonera.
– Jestem w stanie trenera zrozumieć, że priorytetem jest spotkanie z Mołdawią. Mecz z Niemcami oczywiście jest prestiżowy, ale nie przybliża nas do finałów i nie daje punktów – powiedział kapitan reprezentacji Polski.
SPOTKANIE PO LATACH
Fakt, że towarzyski mecz z Niemcami odbędzie się chwilę przed spotkaniem o punkty, może oznaczać, że Santos wystawi na Stadionie Narodowym nieco eksperymentalną jedenastkę. Wiemy też, że podczas tego meczu odbędzie się oficjalne pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego, dla którego będzie to ostatni mecz z orzełkiem na piersi. Robert Lewandowski został zapytany o chęć udziału w spotkaniu z Niemcami.
– Szczerze mówiąc, ja sam się nad tym nie zastanawiałem. Zawsze jest fajnie zagrać, ciężko mi powiedzieć, ile minut. Mecz jest w piątek, kolejny we wtorek, parę dni do nich jeszcze jest. Wiadomo, że zawsze sentymentalnie będę podchodził do meczów reprezentacji Polski na Narodowym – mówił zawodnik FC Barcelony.
Dla kapitana reprezentacji mecz z Niemcami byłby również świetną okazją do spotkania ze swoimi dawnymi kolegami. Przez wiele lat odnosił sukcesy z Bayernem i utrzymuje bliskie relacje z kilkoma reprezentantami Niemiec. Współpracował także z obecnym trenerem reprezentacji Niemiec, Hansi Flickiem.
– Jest jeszcze przeciwnik, gdzie jakby, począwszy od trenera, po piłkarzy, to są osoby, z którymi cały czas mam kontakt. Dla mnie osobiście to też będzie mecz emocji, nie tylko sportowych, ale też takich prywatnych. Myślę, że jednak emocje tutaj trzeba będzie odsunąć trochę na bok. Rozsądek powinien decydować, co będzie lepsze, i pewnie taka decyzja będzie podjęta – mówił Lewandowski.
ODSUNIĘCIE WETERANÓW
Odkąd Fernando Santos rozpoczął pracę jako selekcjoner reprezentacji Polski, pomijani przy powołaniach są Grzegorz Krychowiak i Kamil Glik. W kadrze zabrakło również m.in. Kamila Grosickiego, który został wybrany najlepszym piłkarzem sezonu w PKO Ekstraklasie.
– Trener patrzy na formę w danym momencie. Nie wiadomo, co będzie za miesiąc, za pół roku czy rok. Mówimy o piłkarzach, którzy wiele robią dla tej reprezentacji, wiele dzięki nim osiągnęliśmy. Nie myślę o tym, że to już jest koniec, bo może wcale nie jest – skomentował kapitan reprezentacji Polski.
– Decyzja należy do trenera i muszę się z nią pogodzić, ale z drugiej strony jest to smutne. Graliśmy razem przez wiele lat, dzieliliśmy szatnię, mamy mnóstwo wspomnień. Oczywiście życie toczy się dalej. A to, co ja bym chciał, nie ma w tym momencie większego znaczenia. Dla mnie jest to ciężkie. Nie jest łatwo, gdy spędzasz z chłopakami tyle lat na zgrupowaniach, a nagle widzisz, że ich nie ma. Tym bardziej, że moja wizja też jest coraz krótsza – dodał.
Mimo przywiązania do dawnych kolegów z kadry Lewandowski ufa trenerowi i wierzy, że podejmowane przez niego decyzją są rozważne i słuszne.
– To się zawsze dzieje, działo i będzie się dziać. Wiadomo, że im mniejszą łyżką, tym lepiej. Zmiana zawodników na dwóch czy trzech pozycjach w jednym momencie jest lepsza niż w przypadku pięciu, czy sześciu. Czy stać nas na taką zmianę? Jeśli trener podejmuje takie decyzje, to tak. Jako kapitan chcę dla tej reprezentacji jak najlepiej, żeby wygrywała, rozwijała się, dlatego mam nadzieję, że decyzję trenera będą trafione – dodał Lewandowski.
Mecz Polska – Niemcy odbędzie się w piątek, 16 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie. Początek spotkania od godziny 20:45.
Jakub Krysiewicz