Firma Fulimpex postanowiła rozszerzyć wsparcie dla I-ligowego koszykarskiego SKS-u Starogard Gdański. Do tej pory głównym źródłem finansowania były pieniądze z płynące z miejskiej kasy. Od nowego sezonu Kociewskie Diabły będą nazywać się SKS Fulimpex Starogard Gdański, a właściciel tej firmy wszedł w posiadanie 30% akcji klubu.
W minionych rozgrywkach – drugich z rzędu spędzonych poza parkietami Energa Basket Ligi – starogardzki klub wszedł do półfinału Suzuki 1. ligi i wywalczył brązowy medal na zapleczu elity. To spory awans, względem wcześniejszych rozgrywek, kiedy drużyna Marka Popiołka nie zdołała awansować do fazy pucharowej, zajmując pechowe 9. miejsce z identycznym bilansem zwycięstw i porażek co zespoły zajmujące miejsca 6-8.
W kolejnym sezonie, po odejściu Marka Popiołka do Astorii Bydgoszcz, na Kociewiu postawiono na młodego trenera Kamila Sadowskiego, byłego asystenta Przemysława Frasunkiewicza w Asseco Arce Gdynia, ostatnio chwalonego za bardzo dobry sezon z Politechniką Opole. Sadowski wprowadził zespół do play-off, oraz awansował z nim do półfinału, gdzie musiał uznać wyższość Górnika Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych. Ostatecznie po dobrym sezonie i emocjonującej rywalizacji o brąz, SKS stanął na podium, wygrywając dwumecz z Hydrotruckiem Radom.
PODMIOT WSPARCIA
Kamil Sadowski (laureat radiowego Pick 'n’ Rolla w kat. Trener Roku) będzie kontynuował swoją misję w Starogardzie Gd., ale już pod nieco zmienionym szyldem. Sponsorem tytularnym został Fulimpex – firma transportowa z Kociewia, której właściciel Marcin Fulbiszewski, w ostatnich dwóch sezonach udzielał klubowi wsparcia sponsorskiego. Co ciekawe, to także… były zawodnik starogardzkiego klubu. – Negocjacje były twarde, ale rzeczowe – przyznał, wskazując na prezydenta miasta Janusza Stankowiaka i wiceprezydenta Macieja Kalinowskiego. Jednocześnie klub będzie szukał jeszcze innych źródeł wsparcia, bo jak słyszymy, część sponsorów nie zadeklarowała woli kontynuowania współpracy. – Zdaje sobie sprawę że to jest odważna decyzja i odpowiedzialna, jeśli chodzi o naszą spółkę. Jako były zawodnik SKS-u nie wyobrażam sobie, by naszego klubu nie było w miejscu, w którym jest teraz. A planujemy też występować na parkietach ekstraklasowych – zadeklarował Marcin Fulbiszewski, prezes Fulimpexu.
– Mam nadzieję, że SKS Fulimpex będzie jedną z topowych drużyn na parkietach w najbliższych sezonach – powiedział prezes klubu Jarosław Drewa, jednocześnie precyzując, że zawarto 3-letnią współpracę z tytularnym podmiotem.
SILNY SKŁAD I DUŻE APETYTY
A sportowo? SKS zaczął od pozostawienia w składzie sprawdzonych w bojach Piotra Lisa i Wojciecha Czerlonki. Pod koszem wytransferowanego do Sensation Kotwicy Kołobrzeg Jakuba Motylewskiego, zastąpi Jakub Parzeński, zawodnik z poważną ekstraklasową przeszłością, powracający do zawodowego grania po kilkuletniej przerwie. Pod tablicami pozostanie także Oskar Życzkowski, zmiennik Motylewskiego z minionych rozgrywek. Dopinane są także transfery innych koszykarzy – jeden poważny ruch z ekstraklasowej drużyny, walczącej w play-offach poprzedniego sezonu.
Trener Kamil Sadowski, mimo ofert z innych klubów, zdecydował się na przedłużenie umowy z klubem i powalczenie o ekstraklasę dla Kociewia. Za osiągnięcia w minionym sezonie został laureatem naszego radiowego Pick n’ Rolla, otrzymując tytuł trenera roku. W rozmowie z Włodzimierzem Machnikowskim wyraził w związku z tym radość i dumę.