Szczelna defensywa, która rywala może nie zneutralizowała całkowicie, ale ostatecznie wytrzymała z czystym kontem. Ciekawa ofensywa, która kilkukrotnie zaskoczyła przeciwnika i spuentowała to dwiema bramkami. Dużo zgadzało się w grze Arki w piątkowy wieczór w Gdyni. Żółto-niebiescy zasłużenie wygrali z Motorem Lublin 2:0.
Wojciech Łobodziński zapowiadał, że przygotuje na Motor coś specjalnego. I rzeczywiście, Arka wyszła w ustawieniu 1-4-3-3, takim samym, jakie preferuje Goncalo Feio. Początek był przeciętny, by nie powiedzieć, że nieudany. Gospodarze wyglądali, jakby nie do końca wiedzieli, kto odpowiada za którego zawodnika i strefę, jak ustawiać się do napastników przeciwnika. Również dzięki temu w znakomitej sytuacji znalazł się Rafał Król. Kapitan gości z łatwością ograł Dawida Gojnego, ale zatrzymał go bramkarz Paweł Lenarcik.
PIERWSZA OKAZJA CZUBAKA
Z czasem Arka zaczęła opanowywać sytuację i stwarzać sobie okazje. Próbowała testować Łukasza Budziłka, szukała dośrodkowań z bocznych sektorów, szczególnie z prawej strony. Najlepszą okazję wykreowała jednak dzięki pressingowi. Olaf Kobacki odebrał piłkę Przemysławowi Szarkowi i Karol Czubak ruszył sam na Budziłka. Zwlekał jednak, miał problemy z opanowaniem piłki i defensorzy odebrali mu futbolówkę w ostatniej chwili.
Dużo gry brał na siebie Hubert Adamczyk, szukał dryblinów i operował przed polem karnym. I to on był kluczowy tuż przed przerwą. Arka ponowiła akcję po nieudanym rzucie rożnym, Adamczyk najpierw na zamach położył rywala na murawie, potem idealnie dośrodkował na głowę Czubaka. Snajper z bliska nie mógł się pomylić, do przerwy było 1:0. Dodać trzeba też, że po dwóch kwadransach Arce należał się rzut karny po zagraniu ręką, sędzia Daniel Stefański ocenił to jednak inaczej.
Do przerwy na prowadzeniu @ArkaGdyniaSA po golu Karola Czubaka! ⚽️ #ARKMOT 1:0
📺 Gole, skróty i akcje z boisk F1L na @polsatsport ⤵️https://t.co/y4R9PqObL9 pic.twitter.com/Zuz8Tj4Dpt
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) September 29, 2023
Po niej obraz gry nie zmieniał się diametralnie, ale Arka stopniowo się cofała. Nie odpuszczała jednak prób ofensywnych, postawiła po prostu na nieco prostsze środki. Ale i w ten sposób udało się rywali zaskoczyć. Czubak w polu karnym był pilnowany przez dwóch rywali, chciał przerzucić piłkę na lewą stronę i doszło do kolejnego zagrania ręką. Arbiter Stefański znów nie reagował, ale Patryk Gryuckiewicz na VAR-ze tym razem mu podpowiedział. Do rzutu karnego podszedł Michał Marcjanik i spokojnie podwyższył na 2:0.
Rzut karny dla @ArkaGdyniaSA ! #ARKMOT 2:0
📺 Gole, skróty i akcje z boisk F1L na @polsatsport ⤵️https://t.co/y4R9PqObL9 pic.twitter.com/UInGQAxUgM
— Fortuna 1 Liga (@_1liga_) September 29, 2023
Od tego momentu, a była 70. minuta, Arka piłkę oddała Motorowi. Nie broniła się rozpaczliwie, ale też nie szukała posiadania. Goście kilkukrotnie nacisnęli, ale robili więcej szumu niż konkretów. W najlepszej sytuacji Kacper Śpiewak trafił w słupek.
Arka ewidentnie idzie w górę. Potknęła się w Głogowie, ale i tam gra mogła się podobać. Tym razem zgadzał się sposób gry, zgadzał się też wynik. Trener Łobodziński znów może się uśmiechnąć.
Tymoteusz Kobiela