Trzeba było wygrać i liczyć na derbowego, pomorskiego rywala. Klasyczna sportowa matematyka. MMTS Kwidzyn, by awansować do fazy play-off musiał pokonać Chrobrego Głogów i czekać na wynik spotkania Gwardii Opole z Energa Wybrzeżem. Gdańszczanie pomogli, wygrali na wyjeździe, potwierdzając świetną ostatnio formę. Kwidzynianie muszą im podziękować, bo z ósmego miejsca weszli do play-offów.
Najważniejsze było zwycięstwo, bez niego cała matematyka w tej sytuacji nie miała sensu. MMTS musiał wygrać. I wygrał, choć do przerwy to Chrobry prowadził na wyjeździe 14:13. Drugą połowę gospodarze wygrali jednak aż 17:11, więc całe spotkanie 30:25. Pozostawało trzymać kciuki za gdańszczan.
A gdańszczanie od pierwszych minut robili swoje. W najlepszym momencie prowadzili różnicą nawet siedmiu bramek. Goręcej zrobiło się po przerwie, Gwardia doszła na dwa trafienia, ale więcej już nie zdziałała. Energa Wybrzeże wygrało 33:29 i zapewniło MMTS-owi grę w play-offach. W nich kwidzynianie trafią na najtrudniejszego przeciwnika – broniącą tytułu Industrię Kielce. Rywalizacja toczyć się będzie do dwóch zwycięstw.
Tymoteusz Kobiela