Sebastian Przybysz powróci do oktagonu KSW po ośmiu miesiącach przerwy. Gdańszczanin stanie przed szansą odzyskania tytułu mistrzowskiego w kategorii koguciej 7 czerwca podczas gali KSW 95 w Olsztynie. Jego rywalem będzie Jakub Wikłacz, z którym zmierzy się po raz piąty – to pierwszy taki przypadek w historii zawodowego MMA.
Długa przerwa zawodnika Mighty Bulls Gdynia spowodowana była m.in. kontuzją ręki, której nabawił się podczas ostatniego pojedynku z Wikłaczem we wrześniu ubiegłego roku. Przeciwnik wykonał na Przybyszu nielegalne kopnięcie w parterze, przez co sędziowie przerwali pojedynek i orzekli remis. Kontrowersyjne zakończenie pojedynku dało podstawy do zorganizowania kolejnej walki między zawodnikami i ponownej szansy gdańszczanina na odzyskanie pasa mistrzowskiego, który utracił w grudniu 2022 roku – właśnie w walce z Jakubem Wikłaczem.
ODWIECZNA RYWALIZACJA
Kilkupojedynkowe rywalizacje dwóch zawodników z reguły kończą się na trylogiach. Wyjątkową sytuacją było już zorganizowanie czwartej walki Przybysz vs Wikłacz w ubiegłym roku. Jej zakończenie pozostawiło jednak niesmak i postawiło kolejne znaki zapytania co do tego, który z nich jest ostatecznie lepszym zawodnikiem. Piąta walka między tymi samymi zawodnikami to coś, czego historia mieszanych sztuk walki jeszcze nie widziała. Oznacza to również, że niemal 1/3 wszystkich zawodowych pojedynków Przybysza będzie właśnie przeciwko Jakubowi Wikłaczowi.
Wszystkie ich pojedynki miały miejsce na zupełnie innych etapach karier. Najpierw w 2017 roku stoczyli pojedynek w federacji ACB. Obaj stawiali wtedy swoje pierwsze kroki w zawodowym MMA. Po trzech emocjonujących rundach triumfował Wikłacz.
Trzy lata później zmierzyli się w federacji KSW. Nie byli jeszcze wielkimi gwiazdami, a ich starcie otwierało kartę walk gali w Warszawie. Przybysz skutecznie zrewanżował się za wcześniejszą przegraną i pokonał rywala przed czasem. Otrzymał wtedy również nagrodę za nokaut wieczoru.
W grudniu 2022 roku Sebastian Przybysz, już jako mistrz w kategorii koguciej, stanął do swojej trzeciej obrony tytułu mistrzowskiego. Jego rywalem został ponownie Wikłacz, który wypracował sobie walkę o pas, wygrywając trzy walki z rzędu. Jako już dwóch czołowych w Europie zawodników kategorii koguciej stoczyli niezwykle emocjonujący i wyrównany pięciorundowy bój na pełnym dystansie, po którym sędziowie niejednogłośnie wskazali na zwycięstwo Wikłacza. Przybysz tym samym stracił pas mistrza KSW.
Tym razem Przybysz będzie miał utrudnione zadanie. Zawalczy w Olsztynie, czyli na terenie Jakuba Wikłacza, który bez wątpienia będzie niesiony dopingiem swojej publiczności. To właśnie w Olsztynie obecny mistrz stawiał pierwsze kroki w klubie Arrachion MMA pod okiem m.in. Mameda Khalidowa. Gdańszczanin jest jednak bogatszy w doświadczenia o obóz przygotowawczy w Tajlandii, gdzie miał okazję trenować m.in. z legendą mieszanych sztuk walki Georges’em St-Pierre.
KACPER FORMELA POZNAŁ PRZECIWNIKA NA MAJ
Fakt, że Przybysz zawalczy w czerwcu w Olsztynie, oznacza, że ominie go majowa gala KSW w Ergo Arenie przed własną publicznością. Lokalnych bohaterów jednak nie zabraknie. Gdynianin Bartosz Leśko skrzyżuje rękawice z Michałem Michalskim. Kolejnym lokalsem będzie Kacper Formela, który zadebiutuje w organizacji KSW. Dotychczas toczył swoje pojedynki w organizacji FEN, gdzie był mistrzem kategorii piórkowej.
W sobotę ogłoszono przeciwnika Formeli, a będzie nim będący na fali pięciu wygranych Bośniak Ahmed Vila. Reprezentant Mighty Bulls Gdynia może pochwalić się jeszcze większą serią zwycięstw, bo jest niepokonany od czterech lat. W tym czasie wygrał osiem pojedynków.
Gala KSW 94 z udziałem Bartosza Leśki i Kacpra Formeli odbędzie się 11 maja w Ergo Arenie. KSW 95 z udziałem Sebastiana Przybysza w walce wieczoru – 7 czerwca w Hali Urania w Olsztynie.
Jakub Krysiewicz