Derby dla Lechii! Biało-zieloni zdobywają mistrzostwo ligi i komplikują sprawę awansu Arki

(Fot. Krzysztof Mystkowski/KFP)

Lechia wychodzi zwycięsko z wielkich derbów Trójmiasta, pokonując u siebie Arkę 2:1. Gole dla biało-zielonych zdobyli Kacper Sezonienko i Camilo Mena. Dla gdynian strzelił Alassane Sidibe. Zwycięstwo smakuje podwójnie, bo gdańszczanie tym samym zapewnili sobie mistrzostwo 1. ligi. Sprawa awansu w Gdyni mocno się komplikuje, o wszystko zagra w ostatnim meczu sezonu z GKS-em Katowice. 

Nie przeszkodziła biało-zielonym gra przez większość meczu w dziesiątkę. Choć i Arka kończyła ten mecz w osłabieniu, to gdańszczanie w takim stanie zmuszeni byli grać już od 32. minuty, kiedy to czerwoną kartkę ujrzał Andrei Chindris. U żółto-niebieskich w 5. minucie doliczonego czasu gry do szatni wysłany został Abdallah Hafez po faulu na Iwanie Żelizko.

OSŁABIENIE NIE STANĘŁO NA PRZESZKODZIE. MENA BOHATEREM

Na prowadzenie Lechia mogła wyjść błyskawicznie, bo już w trzeciej minucie. Świetną akcją popisał się Maksym Chłań, jednak piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek bramki Pawła Lenarcika. Arka odpowiedziała już chwilę później. W sytuacji „sam na sam” z bramkarzem znalazł się Olaf Kobacki. Zwycięsko z tej akcji wyszedł jednak golkiper biało-zielonych Bohdan Sarnawski.

Arka miała chwilę dominacji, jednak spotkało się to z udaną kontrą gospodarzy. W 14. minucie akcję prawą stroną boiska przeprowadził Camilo Mena, który wrzucił piłkę w pole karne do Kacpra Sezonienki, a ten dał prowadzenie Lechii.

Euforia biało-zielonych nie trwała długo. Andrei Chindris sfaulował wychodzącego na wolne pole Kacpra Skórę, za co otrzymał czerwoną kartkę. Goście wykorzystali grę w przewadze i już pięć minut później Marc Navarro dośrodkował piłkę na głowę Alsanne Sidibe, który strzelił na remis.

Taki wynik dawał Arce awans i choć ta stwarzała sobie sytuacje w drugiej połowie, były one nieszczególnie groźne. Zemściło się to w 85. minucie, gdy wydawało się już, że obie ekipy podzielą się punktami. Camilo Mena popisał się fenomenalnym dryblingiem w polu karnym Arki i precyzyjnym strzałem zdobył bramkę na wagę zwycięstwa.

Nerwowa końcówka dała wyraźny obraz gry. Czerwoną kartkę za ostry faul ujrzał Abdallah Hafez, jednak chwilę potem pojawiła się chwila zawahania przy możliwym rzucie karnym dla Arki. Przemysław Stolc przewrócił się w starciu w polu karnym z Tomasem Bobckiem, jednak sędzia po sprawdzeniu VAR-u uznał, że gdynianom nie należy się rzut karny.

Tym samym Lechia wywalczyła sobie mistrzostwo ligi kolejkę przed zakończeniem sezonu. Do samego końca ważyć się za to będą losy Arki. Wyprzedzić gdynian i jednocześnie wyeliminować z szansy na bezpośredni awans może GKS Katowice. To właśnie z tą drużyną Arka zmierzy się w ostatniej kolejce Fortuna 1. Ligi.

Spotkanie na antenie Radia Gdańsk podsumowali Włodzimierz Machnikowski i Tymoteusz Kobiela:

 

Lechia Gdańsk – Arka Gdynia 2:1 (1:1)

Bramki: Sezonienko 14′, Mena 85′ – Sidibe 37′.

Lechia Gdańsk: Bohdan Sarnawśkyj – Dominik Piła, Andrei Chindris, Elias Olsson, Miłosz Kałahur (65′ Dawid Bugaj) – Tomasz Neugebauer (34′ Loup-Diwan Gueho), Iwan Żelizko – Camilo Mena, Rifet Kapić, Maksym Chłań – Kacper Sezonienko (65′ Tomas Bobcek).

Arka Gdynia: Paweł Lenarcik – Ceciliano Nacarro, Michał Marcjanik, Martin Dobrotka, Przemysław Stolc – Sebastian Milewski, Michał Borecki (87′ Abdallah Hafez) – Kacper Skóra (82′ Hubert Turski), Allassane Sidibe (70′ Hubert Adamczyk), Olaf Kobacki – Karol Czubak (82′ Tornike Gaprindaszwili).

Żółte kartki: Żelizko, Kapić – Borecki, Sidibe (Arka).

Czerwone kartki: Chindris – Hafez.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski.

Widzów: 36 483.

 

Jakub Krysiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj