Lechia i Arka faworytami, Chojniczanka może powalczyć, a Grom marzyć. Znamy pary I rundy Pucharu Polski

(Fot. Maciej Gilewski / 058sport.pl / KFP)

Dla Lechii awans do drugiej rundy jest obowiązkiem, nawet jeżeli trafiła na rewelację początku sezonu drugiej ligi. Zwycięstwa należy też wymagać od Arki. Chojniczanka powalczy, ale wiele oczekiwać nie można. Misja z gatunku niemożliwych czeka debiutanta na tym poziomie – Grom Nowy Staw. Pomorscy piłkarze poznali rywali, z którymi zmierzą się w pierwszej rundzie Pucharu Polski.

Mecze pucharowe dla Lechii prawie zawsze wiążą się z wyjazdami. Tak było w złotych czasach, kiedy docierała do finałów i właściwie nigdy nie grała przed własną publicznością, tak będzie też w pierwszej rundzie nowych rozgrywek. Drużyna Szymona Grabowskiego trafiła na drugoligową Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Biało-zieloni będą więc oczywiście faworytami meczu, ale w tym sezonie są w słabej formie, a Pogoń w pierwszych pięciu kolejkach odniosła pięć zwycięstw, jest więc na fali i Lechii wcale nie musi być łatwo. Nie zmienia to oczywiście faktu, że dla Lechii awans jest obowiązkiem.

W Stalowej Woli ze Stalą zagra Arka i podobnie jak Lechia – będzie faworytem. Co prawda Stal jest ligowym rywalem żółto-niebieskich, ale w tym sezonie zanotowała tylko jeden remis i aż cztery porażki. Nie radzi sobie za dobrze po awansie do pierwszej ligi, w której Arka jest jedną z czołowych drużyn. Wojciech Łobodziński ma szeroką kadrę, częściej mierzy się z kłopotem bogactwa niż dziurami w kadrze. Wymówek nie będzie.

TRUDNE ZADANIA CHOJNICZANKI I GROMU

Na rywala z pierwszej ligi trafiła też Chojniczanka, zmierzy się ze Zniczem Pruszków. To będzie trudne zadanie, bo choć kibice patrzą czasem na Znicz z przymrużeniem oka, a po odejściu trenera Misiury spodziewali się, że drużyna będzie dołować, to Znicz spokojnie robi swoje. Ograł w tym sezonie Wisłę Kraków i Polonię Warszawa, punkty urwał Arce i Ruchowi Chorzów. Jest mocny. Na korzyść Chojniczanki działał będzie na pewno fakt, że zagra u siebie.

Przed własną publicznością zagra też czwartoligowy Grom Nowy Staw. Ten zespół po raz pierwszy w historii awansował do drabinki głównej Pucharu Polski, jest na tym poziomie absolutnym debiutantem. Trafił na Łódzki Klub Sportowy, czyli mogło być lepiej. Trudno spodziewać się awansu, a nie jest to też najbardziej atrakcyjny, medialny rywal. Każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo ŁKS będzie sensacją.

Pierwsza runda Pucharu Polski odbędzie się w czwartym tygodniu września, finał tradycyjnie 2 maja na PGE Narodowym.

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj