W hicie 1. ligi koszykówki Sensation Kotwica Port Morski Kołobrzeg pokonała SKS Fulimpex Starogard Gdański po dogrywce 75:69. Kociewskie Diabły wzorowo odrobiły straty z pierwszej połowy, ale w dogrywce mimo prowadzenia 5 punktami, ostatecznie przegrały z Czarodziejami z Wydm. W innym spotkaniu Derby Pomorza dla Decki Pelplin po fenomenalnej czwartej kwarcie, zwycięskiej nad Treflem II Sopot.
W Kołobrzegu spotkały się Kotwica i SKS Starogard Gd. – drużyny walczące o pozycję lidera i pałające żądzą powrotu do Ekstraklasy, obie zasłużone w grze na najwyższym szczeblu i obie o zbliżonym potencjale, posiadające zawodników z doświadczeniem w Ekstraklasie. Pierwsza kwarta remisowa po 14:14, w drugiej Kotwica uzyskała kilkupunktową przewagę głównie za sprawą skutecznej gry Amerykanina Re’mona Nelsona, który zdobył pięć oczek z rzędu, zapewniając Kotwicy 8-punktową przewagę. Rezultat na tablicy po dwóch kwartach 32:24 na korzyść Kotwicy.
SKS szybko odrobił stratę po zmianie stron, kiedy po 5 minutach tej części Kotwica prowadziła już tylko jednym punktem, a chwilę później, za sprawą akcji Piotra Lisa, starogardzianie objęli prowadzenie. To zresztą był częsty obrazek, bo prowadzenie zmieniało się tego dnia aż 17-krotnie, 14-krotnie zaś na tablicy widniał remis. W ostatnich akcjach meczu ciężar zdobywania punktów w drużynie z Kociewia wziął na swoje barki Bartosz Majewski. Trafił dwa rzuty wolne, potem także za dwa punkty przy ostatnim posiadaniu na 12 sekund do końca i po czterech kwartach był remis 62:62.
Dogrywkę lepiej zaczęli podopieczni Jacka Winnickiego. Trójka Damiana Jeszkego, dwa punkty Damiana Durskiego, dały SKS-owi po minucie – wydawało się – bezpieczną przewagę. Kotwica miała jednak tego dnia Re’mona Nelsona świetnie dysponowanego. 34-letni Amerykanin wykazał się niezwykłą determinacją, zdobył w dogrywce 8 punktów i przy mądrym wsparciu zespołu, Kotwica pokonała SKS 75:69.
PELPLIN ZNOWU SPRZYJA
W innym meczu pomorskich drużyn Decka Pelplin odrobiła 13 punktów strat i pokonała Bears Uniwersytet Gdański Trefl Sopot. W zespole gości z Trójmiasta zadebiutował zdolny skrzydłowy Tymoteusz Sternicki, który tego dnia zdobył 9 punktów. Tradycyjnie poczynaniami Trefla dyrygował Wojciech Czerlonko, który do 14 punktów dołożył 4 asysty i 6 zbiórek. Trefl zaczął od prowadzenia 27:19, ale gospodarze z Pelplina pod batutą Rafała Knapa potrafili już nie z takich opresji wychodzić na własnym parkiecie. Gdy Beniamin Didier-Urbaniak trafił dla Trefla trzy trójki w zaledwie 2 minuty trzeciej kwarty, to miał być decydujący cios. Decka jednak pozbierała się, duet Szczypiński-Davis zaliczył w sumie 51 punktów, by ostatecznie powieźć pelplinian do kolejnej, siódmej już wygranej w lidze, piątej uzyskanej we własnej hali. – Spotkanie bardzo szarpane, pierwsza połowa nierówna z jednej i z drugiej strony. Byliśmy jednak bardzo zmotywowani. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Zaczęliśmy grać trochę inaczej, szybciej i pokazaliśmy, tak jak w w niedawnym meczu z Polonią Warszawa, że nie z takich sytuacji potrafimy wyjść – mówił po meczu Mateusz Szczypiński.
W tabeli SKS Fulimpex Starogard Gd. i Decka Pelplin mają bilans 7-5. Trefl II Sopot po bardzo dobrym początku sezonu, w ostatnich siedmiu meczach wygrywał tylko raz i ma bilans 5-8.
pkat