Początek stycznia był dla Aleksa Nasevicha bardzo nieprzyjemny. Podczas meczu ze Ślepskiem Malow Suwałki doznał kontuzji kostki. Szybko okazało się, że uraz nie jest groźny, atakujący wrócił do gry i jego forma tylko rosła. Znakomicie zagrał ze Stalą Nysa i MKS Będzin. Między innymi za te występy otrzymał tytuł Sportowej Osobowości Stycznia Radia Gdańsk.
24 punkty w meczu z MKS Będzin, 25 w spotkaniu ze Stalą Nysa. Druga połowa stycznia była znakomita w wykonaniu Nasevicha. Dołóżmy do tego mecz z Jastrzębskim Węglem, już lutowy, w którym atakujący zdobył 23 „oczka”. To były naprawdę świetne spotkania. Z resztą w kolejnych dwóch – z Aluronem CMC Wartą Zawiercie i Barkomem Każanami Lwów – też zagrał na wysokim poziomie.
NASEVICH SPORTOWĄ OSOBOWOŚCIĄ STYCZNIA
Znakomitą formę doceniliśmy, wybierając Nasevicha Sportową Osobowością Stycznia. Stał się więc pierwszym kandydatem do tytułu Sportowej Osobowości Roku. Swoich konkurentów dopiero będzie dopiero poznawał, aż do końca roku, a spotkać ich będzie mógł podczas uroczystej gali podsumowującej plebiscyt.
PRZECZYTAJ RELACJĘ Z GALI PODSUMOWUJĄCEJ 2024 ROK
Z Nasevichem o sporcie jednak nie rozmawiamy zbyt dużo, bo sam otwarcie przyznaje, że… nie interesuje się nim. Nie znosi oglądania piłki nożnej. W siatkówkę kocha grać, ale abonamentu telewizyjnego, by śledzić pilnie PlusLigę, raczej nie kupi. Rozmawiamy więc o jego początkach na siatkarskim parkiecie i grze na pozycji libero. O przeprowadzce do Polski. O tym, jak trudno było odnaleźć się w nowym kraju, nowej szkole, wśród nowych kolegów. O tym, gdzie jest „dom” i o planach na przyszłość.
Posłuchaj:
Tymoteusz Kobiela





