Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz to najpoważniejszy kandydat do awansu do koszykarskiej Ekstraklasy. To właśnie z tym zespołem los skojarzył Deckę Pelplin w ćwierćfinale Bank Pekao 1. Ligi. Z koszykarzem Mateuszem Szczypińskim i kierownikiem drużyny Arturem Patykiem z pelplińskiej ekipy rozmawiamy m.in o skromnym klubowym budżecie, dużym sukcesie sportowym, szansach na pokonanie Astorii i nie zawsze kolorowym życiu szatni zespołu.
Klub po raz drugi awansował w swojej historii do play-offów koszykarskiej 1. ligi. Zrobił to w zaledwie 17-letniej historii. Początki w pierwszej lidze były trudne, debiutancki sezon zaczął się od serii 4. porażek i walki o utrzymanie. – Jak jeździliśmy na wyjazdy, spikerzy mylnie mówili nazwę klubu „Decka Pelplin”. Teraz już wszyscy wiedzą, że w nazwie nie mówi się tego „c”, jesteśmy znani na koszykarskiej mapie Polski – mówi kierownik drużyny Artur Patyk. – Wynik 19-15 to wyrównanie najlepszego wyniku w historii. W play-offach raz przegraliśmy 0:3 z Dzikami Warszawa, które potem awansowały do Ekstraklasy, więc czas to poprawić – dodaje Patyk.
WSPÓLNY JĘZYK LIDERÓW
– Liczyłem ile meczów przegraliśmy jednym posiadaniem i było tych meczów 5, co tylko pokazuje, gdzie mogliśmy skończyć sezon zasadniczy, gdybyśmy np. trzy z tych meczów wygrali. Wówczas przy 22 zwycięstwach zaczynalibyśmy z innego miejsca i z innym przeciwnikiem, ale i tak osiągnęliśmy duży sukces – wtóruje Mateusz Szczypiński, 26-letni koszykarz, czołowy strzelec zespołu.
Przybył do Decki Pelplin prosto z Ekstraklasy, gdzie reprezentował Muszyniankę Sokoła Łańcut. Zadanie miał jasne, być jednym z liderów, który wprowadzi zespół do upragnionych play-offów. Na początku sezonu odczuwał skutki poważnego urazu kostki, co pokutowało przez dłuższy czas. Ostatecznie obok Błażeja Czerniewicza i Thomasa Davisa był najlepiej punktującym graczem Decki. Trochę trwało zanim z Czerniewiczem znaleźli wspólny język. – Ja mam ciężki charakter i Błażej ma ciężki charakter. Wiedziałem, że może być jakiś zgrzyt w pewnym momencie i chcąc nie chcąc był jeden lub dwa zgrzyty, ale trener i klub szybko zareagowali. Zawsze powtarzam, że Błażej umie grać w koszykówkę, widać że spędził trochę czasu w USA i ma skrojony styl gry pod amerykańską koszykówkę. Życzę mu by trochę tego amerykańskiego stylu pomieszał z europejskim, bo jak jedno i drugie połączy, doda do tego trochę cwaniactwa w pozytywnym znaczeniu, to poradzi sobie w Ekstraklasie – wróży Szczypiński i wie co mówi, bo dopiero co Błażej Czerniewicz został wybrany najlepszym młodzieżowcem ligi.
SKROMNA KASA, ŁADNY WYNIK
Nie jesteśmy w pierwszej ósemce, myślę nawet dwunastce pod względem wielkości budżetu – twierdzi Artur Patyk. Potyczka z Astorią ma jasnego faworyta i będą to bydgoszczanie, którzy od momentu spadku z Ekstraklasy, rokrocznie aspirują do powrotu i tym razem wydają się być potrójnie zmotywowani. Ale to nie znaczy, że Decka nie ma swoich argumentów. Jakie to argumenty? Dlaczego w zespole mówi się gracz, a nie zawodnik? Czy Szczypiński i Czerniewicz znajdują wspólny język na parkiecie? Długa rozmowa z Arturem Patykiem i Mateuszem Szczypińskim poniżej:
Paweł Kątnik





