Wehikuł czasu znowu przenosi nas do 2017 roku. Arka ponownie walczy o utrzymanie, ale teraz nie wszystko zależy od niej. Wtedy zależało. Miała tylko wygrać na wyjeździe z Zagłębiem Lubin w ostatniej kolejce i wygrała.
Kibice wracają na trybuny trójmiejskich stadionów piłkarskich. We wtorek w Gdyni Arka zagra z Zagłębiem Lubin, w środę na Stadionie Energa Gdańsk Lechia podejmie mistrza Polski Piasta Gliwice. Obydwa mecze o 18:00. W Gdańsku na trybunach zasiądzie ponad 9 tysięcy kibiców, w Gdyni 2,5 tysiąca. Wszystko w reżimie sanitarnych restrykcji.
To była antyreklama futbolu. Spotkanie Wisły Płock z Arką momentami ocierało się o groteskę, piłkarze po murawie biegali jak za karę, a wszystko dopełnił żenujący kiks Serrarensa w sytuacji, w której powinien dać Arce prowadzenie. Skończyło się sprawiedliwie – 0:0.
Matematyka jest brutalna i bezwzględna – szanse Arki Gdynia na utrzymanie Ekstraklasy są znikome. Sześć punktów straty, przeciętny styl i problemy kadrowe tylko potęgują wrażenie, że to ostatnie chwile gdynian na najwyższym szczeblu rozgrywek.
Artemis Spanou została koszykarką Arki Gdynia. 27-letnia i mierząca 187 cm wzrostu reprezentantka Grecji, która w poprzednim sezonie występowała w CCC Polkowice, ma zastąpić w ekipie mistrzyń Polski Białorusinkę Maryję Papową.
Lechia jeszcze z szansami na udział w europejskich pucharach. Arka na miejscu spadkowym, ale z możliwością wybicia się na bezpieczne miejsce. Obu trójmiejskim drużynom do bonusowych miejsc brakuje sześciu punktów. Do zakończenia rozgrywek można ich zdobyć jeszcze 21, ale u siebie tylko 9.
Doczekaliśmy się końca fazy zasadniczej polskiej Ekstraklasy. Lechia ukończyła ją na 8. miejscu, a Arka na przedostatnim 15. Gdańszczanie zagrają w czołowej ósemce, a gdynianie spróbują utrzymać się w lidze. Na realizację celów zespołom pozostaje siedem dodatkowych kolejek.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
