burza na Pomorzu



Harcerze, kibice, wojsko i Caritas. Pomoc dla Pomorza płynie z całej Polski

Po tragedii, jaka wydarzyła się na Pomorzu w nocy z 11 na 12 sierpnia, pomoc na Pomorze napływa z całej Polski. Pomagają harcerze, kibice, Caritas i wojsko. Oprócz tego na miejscu wciąż pracują oddziały straży pożarnej, a mieszkańcy poszkodowanych miejscowości pomagają sobie nawzajem.

W gminie Rytel wojsko pomoże usuwać skutki piątkowej nawałnicy. Poszkodowani otrzymają także wsparcie finansowe

Wojewoda pomorski skierował wojsko, by pomogło usuwać zniszczenia po nawałnicach w gminie Rytel, w powiecie chojnickim. Strażacy starają się nie dopuścić do wylania rzeki Brdy, której koryto jest niedrożne przez zwalone w czasie ostatniej wichury drzewa. Do przelania brakuje kilku centymetrów. Na miejscu jest też około 200 strażaków.

„To naprawdę był kataklizm. Tyle drewna nadleśnictwo pozyskałoby w ciągu 20 lat”. Co dalej? Nasz reporter rozmawia z leśnikiem

– Musimy przede wszystkim udrożnić drogi, by zapewnić przepływ komunikacji i ewentualne drogi ewakuacji. Są miejsca, gdzie ludzie nie mają jak wyjechać ze swoich domostw. To priorytet. – mówił na naszej antenie Adam Kwiatkowski, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. Rozmawiał z nim Włodzimierz Raszkiewicz.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj