
Cukierniczy wehikuł czasu. Reportaż „Ach te Delicje” – o smaku i klimacie z przeszłości
Była synonimem gdyńskiego luksusu, swoją filię miała w sopockim Grand Hotelu i nieprzerwanie istnieje do dziś, chociaż jej blask już lekko przygasł.

Była synonimem gdyńskiego luksusu, swoją filię miała w sopockim Grand Hotelu i nieprzerwanie istnieje do dziś, chociaż jej blask już lekko przygasł.

W pierwszym powakacyjnym “Radiu z Klasą” z prowadzącym Danielem Wojciechowskim spotkali się stali bywalcy radiowej klasy, czyli Róża (Nex), Mikołaj i Natalia, która akurat już jest studentką, ale przez cały okres liceum gościła na naszej antenie, a teraz będzie głosem studenta w tej audycji.

Było słabsze, dużo słabsze niż dzisiaj, zdecydowanie bardziej pożywne i miało inną konsystencję. Obowiązywały też pewne zasady związane z jego sprzedażą, a jego amatorami byli flisacy spławiający zboże do Gdańska przez Tczew. Nie poznalibyśmy dawnego piwa i zapewne „zupa chmielowa” nie przypadłaby nam do gustu. Z biegiem stuleci trochę się to zmieniło. O piwie w „Tajemnicach Pomorza” i o tczewskim browarnictwie, podobno tak dobrym, że równało się

Dworzec główny – jedna z perełek architektonicznych Gdańska – znów jest czynny. W „Tajemnicach Pomorza” pojechaliśmy do Sopotu, na letnisko, koleją, w 1914 r., przed wybuchem Wielkiej Wojny, na koniec belle époque. Po dworcu i po wagonach oprowadzał nas Kajetan Olejko, badacz historii kolei.

Do wód dzisiaj jedziemy, czyli… nad morze. O historii plażowania, w trakcie trwających jeszcze wakacji, w audycji „Tajemnice Pomorza” Danielowi Wojciechowskiemu opowiedział badacz lokalnej pomorskiej historii Kejatan Olejko.

O życiu w przedwojennym kurorcie, w Sopocie, a także o sopockim kasynie z Danielem Wojciechowskim rozmawiał doktor Jan Daniluk, historyk badający dzieje Pomorza, ale także Gdańska i Trójmiasta.

Niedawno otwarty dworzec kolejowy Gdańsk Główny, po latach remontów podobno można oglądać w takim kształcie, w jakim powstał ponad wiek temu.
© 2024 - Radio Gdańsk