W „Tajemnicach Pomorza” pojechaliśmy na kolonie, a dokładniej na gdyńskie kolonie. Daniel Wojciechowski i Michał Miegoń z Muzeum Miasta Gdyni szukali pozostałości ich dawnych mieszkańców. Niemieckich, kaszubskich i ukraińskich. Wszystkie można znaleźć do dziś. Podpowiadamy więc, gdzie ich szukać – pandemia, to dobry czas, żeby zostać odkrywcą okolicy.
XIX-wieczny strach przed nowością, fakenewsy i pruski odpowiednik NFZ-tu zmuszający do szczepień przeciwko Ospie. W „Tajemnicach Pomorza” wyruszyliśmy do lekarza, ale nie tego współczesnego, lecz z przeszłości, kiedy Polacy byli poddawani pierwszym szczepieniom.
Szczepionka to hasło, które ostatnio odmienia się przez wszystkie przypadki. W „Tajemnicach Pomorza” Daniel Wojciechowski wspólnie z Dominiką Ikonnikow, gedanistką, zapraszają do wysłuchania historii w trzech częściach. To opowieść o Natanielu Wolfie – człowieku oświecenia.
Harcerze w Polsce to tylko ZHP i ZHR – tak myśli większość z nas. Okazuje się jednak, że młodzież wychowują także inne organizacje. Wśród nich jest nasza lokalna, to harcerze z Leśnej Szkółki. Jak sami podkreślają – są po środku – starsi od ZHR, ale o wiele młodsi od ZHP.
Świąteczny stół w dawnym Gdańsku i w ogóle na Pomorzu mógł nas nieco zaskoczyć. Choć jadaliśmy podobnie, to królowały – chyba bardziej niż dziś – ryby. Tłuste jesiotry i importowane bieługi oraz biedne śledzie. Najlepszym podarunkiem były… cytrusy. Ich cena była astronomiczna.
Przygotowanie do świąt, pierniczki Bartka, pierogi z… kaszą i twarogiem oraz mamy, które wszędzie poszukują rąk do przedświątecznych prac. Młodzi radiowcy zastanawiali się, czy święta w czasie pandemii różnią się czymś od tych tradycyjnych.
Gdańsk to miasto portowe, do którego zawijali dawniej kupcy ze wszystkich stron starego i nowego świata. Był taki czas, na początku XIX wieku, gdzie przez Europę przetaczała się armia napoleońska. Gdańsk potrzebował wtedy pomocy… floty brytyjskiej.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
