Kojarzą Państwo scenę z filmu „Noce i dnie”, kiedy przez wieś biegnie jedna z wiejskich bab i krzyczy: „Ludzie uciekajta! Doktory jadą! Do szpitali zabierać!”?
W naszym studiu pojawił się tczewski strażak zawodowy, ojciec Natalii – naszej radiowej uczennicy. Na rozmowę ze strażakiem natomiast zgłosili się ci uczniowie, którzy w przyszłości chcieliby wykonywać ten zawód.
Żył w XVII wieku, a urodził się na Pomorzu. Jego życie to materiał na film szpiegowski. Duchowny, kapelan byłej królowej Szwecji, zausznik Jana III Sobieskiego, a do tego opat oliwski.
Archetyp dziadka, modelowy ojciec i typowy syn. Tym razem o relacjach międzypokoleniowych męskiej części radia z klasą.
Narzekamy na maski, na ograniczenia, ale mamy wykwalifikowanych lekarzy i zaawansowaną aparaturę medyczną. Zapewne nie chcielibyśmy trafić na medyka sprzed kilkuset lat, który próbowałby nas leczyć… ciasteczkami albo mało przyjemną lewatywą i upuszczaniem krwi.
Inga, Tymon, Natalia, Hania i Judyta – w dużym składzie o dużych, ale i mniejszych rodzinach. Kto ma siedmioro rodzeństwa, a kto nie ma wcale?
Do uzdrowiska! Do Sopotów! Do nowoczesnego wynalazku tego francuskiego wesołego doktora pana Haffnera – mógł powiedzieć w latach 20. XIX wieku gdańszczanin pragnący rozrywki i podreperowania zdrowia. Ale wypadałoby jeszcze jakoś się tam dostać. Piechotą – długo, konno – daleko. Kolej to dopiero pieśń przyszłości, a skoro pojawił się popyt, to pojawili się i przedsiębiorczy dostawcy transportu. Jak więc można było
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
