derby Trójmiasta



„Można źle grać i wygrać, a można dobrze grać i przegrać”. Piłkarze Arki załamani po derbowej porażce

– Dopóki graliśmy jedenastu na jedenastu, to wszyscy widzieli, że Lechia nie radziła sobie z nami – mówił po sobotnim meczu w Gdańsku, bezsilny wobec końcowego rezultatu, Pavels Steinbors. – Wynik jest taki jaki jest, czyli wygrała Lechia, a więc widocznie byli lepsi – wtórował mu, widocznie poirytowany, Michał Nalepa. Arka odniosła w sobotę piątą derbową porażkę z rzędu, tracąc bramkę

Grali jak nigdy, ale znów przegrali. Specjalista od strzelania Arce jeszcze raz dał Lechii derbowe zwycięstwo

Flavio Paixao znów bohaterem Derbów Trójmiasta! Portugalczyk w 90. minucie meczu dał Lechii zwycięstwo. Arka przez ponad godzinę grała dobrze jak nigdy. Dominowała. Lechia strzeliła szczęśliwą bramkę, ale długo nie mogła poważnie zagrozić Pavelsowi Steinborsowi. Sytuację o 180 stopni odmieniła czerwona kartka Tadeusza Sochy, gdynianie cofnęli się na własną połowę i w końcówce zostali za to ukarani.

Sprawdzony, zazwyczaj skuteczny kontra walczak, który mało strzela. Porównujemy napastników przed Derbami Trójmiasta

Jeden to doświadczony na ekstraklasowych strzelec, który choć od czasu do czasu się zacina, generalnie nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Drugi ma w tym sezonie taką samą liczbę bramek, jak Piotr Polczak czy Jakub Kosecki, który jeszcze w lipcu wyjechał grać do Turcji. Zapraszamy na kolejne porównanie kadrowych sił Lechii i Arki. Część czwarta – napastnicy.

Kolorowe, historyczne i… niedoceniane. Czego brakuje Derbom Trójmiasta? [OPINIA]

Choć są największymi na północy Polski, a potencjał ludzki Trójmiasta można liczyć w milionie, to Derby Trójmiasta wciąż nie są w czubie starć polsko-polskich. Piłkarze strzelają gole, wywołują emocje, a jednak nadmorskie derby nadal są mocno niedoceniane. Czego brakuje, by określając je używać równie pikantnych słów, co w starciach Wisły z Cracovią czy Legii z Lechem?

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj