Gdynia. Młody dzik zaklinował się w płotku. Jego wściekła matka atakowała przechodniów [FILM]
Niedzielny wieczór w Gdyni przy Górniczej nie należał do najprzyjemniejszych, zarówno dla mieszkańców, jak i gości, którymi okazało się stadko dzików.
Niedzielny wieczór w Gdyni przy Górniczej nie należał do najprzyjemniejszych, zarówno dla mieszkańców, jak i gości, którymi okazało się stadko dzików.
Do końca marca pomorscy myśliwi odstrzelili 18 tysięcy dzików. Na terenie o powierzchni 1 tys. ha ma pozostać jeden dzik – tak wynika z zaleceń ministerstwa. Depopulacja ma być receptą na afrykański pomór świń. Jego ogniska są już 40 kilometrów od granic województwa.
Płot z siatki stanie na całej wschodniej granicy Polski. W ten sposób resort rolnictwa chce zapobiec migracji do naszego kraju dzików zarażonych Afrykańskim Pomorem Świń. – Myśliwi od 4 lat w walce z rozprzestrzenianiem się choroby ASF redukują populację dzików – mówi Wieńczysław Tylkowski, z elbląskiego związku łowieckiego.
Duże zagrożenie wystąpienia afrykańskiego pomoru świń w województwie pomorskim. Policja i weterynaria zaostrzają kontrolę, mającą zapobiegać rozprzestrzenianiu się zagrożenia. – Biorąc pod uwagę to, jak szybko rozprzestrzenia się choroba, ryzyko pojawienia się jej w naszym województwie jest bardzo duże – mówił gość Radia Gdańsk.
Film z „pasowania na myśliwego”, który pojawił się w sieci, wzbudza wiele kontrowersji. Widać na nim ceremonię smarowania twarzy myśliwego krwią zabitego dzika, przy wtórze przekleństw i sprośnych żartów. Nagranie zostało szybko usunięte z forum, jednak pojawiło się na facebookowej grupie organizacji potępiającej działania myśliwych i… wstrząsnęło internetem.
– To forma promocji, a nie przedsięwzięcia biznesowe – przekonuje rzeczniczka prasowa firmy Anna Malinowska. Przeciwko sklepom protestuje organizacja „Akcja Demokracja”.
Na 25 dzikach odłowionych w maju się nie skończyło. 7 czerwca w Sopocie złapano kolejne 20 zwierząt. W całym Trójmieście można spotkać dziki nawet na głównych ulicach.