ekstraklasa



Jazda bez trzymanki, piłkarski dziki zachód. Lechia po świetnym meczu wygrywa w Sosnowcu

Strzelaniny, pościgi wybuchy, to nasz chleb powszedni – tak mogą powiedzieć po sobotnim meczu piłkarze Lechii i Zagłębia Sosnowiec. W tym spotkaniu nikt nie kalkulował, obie drużyny stworzyły świetne widowisko. Padła tylko jedna bramka, ale za to efektowna – po rzucie wolnym. Autorem był Daniel Łukasik, więc to Lechia wygrała w Sosnowcu 1:0.

Trzeba zadbać o przewagę, dobre nastroje i właściwe maniery. Trzy powody, dla których Lechia musi wygrać w Sosnowcu

Po dwóch z rzędu meczach bez zwycięstwa przewaga Lechii w tabeli mocno stopniała. Gdańszczanie nie poradzili sobie z niżej notowanymi zespołami. Teraz teoretycznie wyzwanie jest jeszcze łatwiejsze, bo zagrają z ostatnim w stawce Zagłębiem Sosnowiec. Przedstawiamy trzy powody, dla których zespół Piotra Stokowca musi to spotkanie wygrać.

Przewaga stopniała do minimum, trzeba pokonać słabszego rywala. Lechia chce skorzystać z wyjazdowej lekcji i znów wygrywać

Po zimnym prysznicu w Lubinie Lechia chce wrócić na zwycięską ścieżkę. Pierwszą przeszkodą – Wisła Płock. To po pierwszym meczu z „Nafciarzami” gdańszczanie rozpoczęli passę bez porażki. Legia dystans do lidera z Gdańska zmniejszyła do minimum, więc dla spokoju biało-zieloni muszą pokonać dużo niżej notowanego rywala.

Teoretycznie scenariusz może być tylko jeden. Lechia musi przywieźć punkty z Lubina

Jedni są liderami Lotto Ekstraklasy, drudzy zajmują miejsce w dolnej połowie tabeli. Pierwsi zapomnieli już, jak to jest przegrać oficjalny mecz, drudzy mieli w tym sezonie serię dziewięciu spotkań bez zwycięstwa. Pierwsi w 23 meczach stracili 18 goli, drudzy niemal dwa razy więcej. Teoretycznie Lechia nie ma prawa przegrać z Zagłębiem Lubin.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj