fałszowanie dokumentacji



Słupsk

Były słupski radny prawomocnie skazany za sfałszowanie dokumentu. Sąd podtrzymał wyrok

Były już słupski radny miejski Kamil B. został prawomocnie skazany za sfałszowanie dokumentu nadającego polskie obywatelstwo Ukraince. Sąd Okręgowy w Słupsku podtrzymał wyrok pierwszej instancji w tej sprawie. Kara to rok i cztery miesiące ograniczenia wolności oraz po trzydzieści godzin prac społecznych miesięcznie. Sędzia Robert Rzeczkowski, uzasadniając skazujący wyrok, podkreślił, że nie ma żadnych wątpliwości, że to Kamil B. podrobił dokument Kancelarii Prezydenta RP wraz z podpisami.

Magazyn Kryminalny

Stefan W. zostanie skazany za podrabianie dokumentów? Ruszył proces w tej sprawie

W środę okaże się, czy zabójca prezydenta Gdańska zostanie skazany za podrobienie pism procesowych. Chodzi o dokumenty, które Stefan W. napisał własnoręcznie i wysłał z aresztu, w związku ze sprawą o morderstwo. Podszył się w nich pod oskarżającą go prokurator Agnieszkę Nickel-Rogowską i brata prezydenta Gdańska, posła Piotra Adamowicza. Domagał się cofnięcia aktu oskarżenia i uchylenia mu aresztu. W środę przed Sądem Rejonowym w Gdańsku rozpoczął się proces

Policjant z Gdańska usłyszał zarzuty w słupskiej prokuraturze. Chodzi o łapówkę, wyłudzenia i fałszerstwo

Prokuratura Okręgowa w Słupsku oskarża byłego już policjanta z Gdańska o korupcję. Zdaniem śledczych Krzysztof B. uzależnił umorzenie postępowania, które prowadził, od otrzymania łapówki. Miał też przywłaszczyć, zabezpieczony jako dowód w sprawie, komputer, a także współpracować przy innych przestępstwach – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Paweł Wnuk.

Radny z Kolbud z zarzutami fałszowania dokumentów i oszustwa na dużą skalę. Do winy przyznał się naszemu reporterowi

Zarzuty sfałszowania dokumentów, oszustwa i wyrządzenie spółce Energa OZE szkody wielkich rozmiarów usłyszał były przewodniczący, a obecnie radny Kolbud. Firma Wiesława R. zajmowała się wywozem odpadów z terenu elektrowni wodnej w Straszynie. Z dokumentów wynika, że trafiały one do Zakładu Utylizacji w Szadółkach, ale jak się okazało, tam tego rodzaju odpadów nie przyjmują. Wszczęto śledztwo i ustalono, że dokumenty zostały podrobione –

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj