W ramach obchodów Grudnia ’70, przed byłą siedzibą Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku zapłonęły znicze. Pod tablicą upamiętniającą wydarzenia sprzed 46 lat został też złożony wieniec.
Około stuosobowa grupa pracowników Stoczni Gdańsk złożyła w piątek kwiaty i zapaliła znicze pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców upamiętniając 46. rocznicę tragicznych wydarzeń na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku.
17 grudnia 1970 roku w Gdyni rozegrała się tragedia, która pochłonęła 18 ofiar. Wojsko otworzyło ogień w kierunku robotników idących ze stacji kolejki SKM do zablokowanej stoczni i portu. W sobotę w Gdyni obchodzone będą uroczystości upamiętniające 46. rocznicę tamtych wydarzeń.
– Najbardziej odpowiedzialni już nie żyją. Gdyby był inny układ sił, to sprawa zostałaby szybciej wyjaśniona – mówił świadek wydarzeń Grudnia ’70.
– Honorujemy także tych, którzy polegli w grudniu 1970 roku. Bez Grudnia ’70, bez ofiary uczestników tego protestu i bez pamięci nie byłoby Solidarności – mówił prezes IPN dr Jarosław Szarek w czasie uroczystości wręczenia Krzyży Wolności i Solidarności w gdańskiej sali BHP.
– W pewnym momencie Gomułka uznał, że zmiany, które wprowadził kilkanaście lat wcześniej, są wystarczającym dobrodziejstwem i niczego więcej Polakom nie potrzeba – opisywał rządy I sekretarza KC PZPR prof. Grzegorz Berendt.
Śladami dwóch polskich grudniów można było spacerować w niedzielę po Europejskim Centrum Solidarności. Po wystawie stałej w ramach zwiedzania subiektywnego oprowadzały osoby związane z grudniem 1970 i 1981 roku. Wśród nich satyryk, rysownik i karykaturzysta Szczepan Sadurski.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
