78 lat temu Związek Radziecki wymordował ponad 21 tysięcy polskich żołnierzy. Nie wiadomo ilu z nich pochodziło z Pomorza. Rosjanie przyznali się do zbrodni dopiero po 50 latach. – Katyń to nasza Golgota Wschodu – mówią historycy.
W całym kraju będzie ich 22 tysiące. W sobotę w Gdańsku posadzono trzy – dęby, upamiętniające Bohaterów Zbrodni Katyńskiej. Każde drzewo symbolizuje jednego oficera. Dęby stanęły wzdłuż promenady, prowadzącej na stadion Energa Gdańsk. Upamiętniają generała brygady Józefa Gigiel-Melechowicza, pułkownika Kazimierza Baszniaka oraz porucznika Tadeusza Kobela.
Pomnik pamięci ofiar tragedii szpęgawskiej będzie gotowy na 80 rocznicę mordu? Tak chcieliby kociewscy samorządowcy i projektant. Problemem mogą być jednak pieniądze.
Historycy przypominają, że zbrodnia katyńska miała na celu wyeliminowanie elity narodu polskiego. Dziś mija 77. lat od rozpoczęcia rozstrzeliwań przez NKWD blisko 22 tysięcy polskich jeńców, którzy trafili do sowieckiej niewoli po agresji Armii Czerwonej na Polskę we wrześniu 1939 roku.
Mieszka od lat w Gdyni, jest aktywna w Rodzinie Katyńskiej, współpracuje z IPN, prawdziwy świadek historii. Znana jest z wielkiej energii i – jakby wbrew doświadczeniom – z wielkiego życiowego optymizmu.
Adam Sowiński zginął dokładnie 13 kwietnia w Twerze (ówczesnym Kalininie), przewieziony tam z innymi jeńcami z obozu w Ostaszkowie. Celina Riedl, jego córka miała miała wówczas 7 lat.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
