Porucznik Sowiński miał 33 lata, kiedy zginął w katyńskim lesie. Reportaż „Katyń. Pamiętamy”

Adam Sowiński zginął dokładnie 13 kwietnia w Twerze (ówczesnym Kalininie), przewieziony tam z innymi jeńcami z obozu w Ostaszkowie. Celina Riedl, jego córka miała miała wówczas 7 lat. Porucznik Adam Sowiński miał 33 lata, był oficerem policji na Polesiu.

Przed 3 laty pani Celina liczyła, że trybunał w Strasburgu wyraźnie nazwie sowiecką zbrodnię po imieniu – ludobójstwem. Tak się jednak nie stało. Jestem bardzo rozczarowana tym wyrokiem. Przecież tu chodziło o honor i pamięć zamordowanych oficerów, w tym mojego ojca – opowiada Annie Rębas pani Celina, która występowała przeciwko Rosji.

Niekorzystny wyrok dla rodzin ofiar zbrodni katyńskiej w Strasburgu wywołał ogólne zaskoczenie. Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że nie ma uprawnień do oceny rzetelności rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej.

Pani Celina, która po ukończeniu rusycystyki swobodnie mogła studiować rosyjskie archiwa i książki, poznała szczegóły tamtej zbrodni.

Posłuchaj audycji:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj