Utracony Raj w B90. A w tle ogień i Lucyfer prosto z Wysp [RELACJA/ZDJĘCIA]
Czwartkowy koncert Paradise Lost w B90 był dobry. Był solidny support, solidna gwiazda wieczoru, ale najlepsza w gdańskim klubie była publiczność.
Czwartkowy koncert Paradise Lost w B90 był dobry. Był solidny support, solidna gwiazda wieczoru, ale najlepsza w gdańskim klubie była publiczność.
Myśląc o Paradise Lost pierwszym naszym skojarzeniem powinien być metal, a jeszcze dokładniej jego gotycka odmiana. Pionierzy tego gatunku zagrają już 22 października o godzinie 20 w klubie B90. Supportować ich będzie grupa Lucifer.
Artyści krążący między dziełami, tykający zegar, a na koniec…wielkie ognisko. 360 Minutes Art to projekt pokazujący, jak wielkie emocje może wzbudzić sztuka, która żyje tylko przez sześć godzin. Po tym czasie niesprzedane eksponaty zostały spalone.
– Mam tu najbardziej oddanych fanów, kocham was, to jeden z komplementów wypowiedzianych przez Jamesa Arthura do fanów podczas koncertu w gdańskim klubie B90. Ciepłe przyjęcie przez polską publiczność na długo zostanie w pamięci artysty.
James Arthur od czasu wydania singla „Impossible” stał się jedną z najpopularniejszych gwiazd pop. Jak jego największy przebój brzmi na żywo? Tego będzie można się dowiedzieć 25 września o godzinie 20:00 w gdańskim klubie B90. Fani przygotowują dla niego miłą niespodziankę.
Tylko 6 godzin na kupno dzieł sztuki podczas 360 Minutes Art. Po tym czasie niesprzedane obrazy i rzeźby staną w płomieniach. Niecodzienna wystawa rozpocznie się 3 października o godzinie 16 w klubie B90.
Tłum fanów, ogromne pokłady energii i największe przeboje. – To jest show Machine Head. Bawcie się i róbcie co chcecie!, mówił ze sceny Robb Flynn. Dwie i pół godziny z amerykańskim kwartetem metalowym zleciały tak szybko, jakby to było pięć minut.