kościół



Abp Gocłowski w oczach trójmiejskich dziennikarzy. Anegdoty i fakty

– Doskonale wiedział, co chce powiedzieć, ale kokietował mówiąc, że czegoś nie wie. Nie uciekał od tematów politycznych. Skromny, ciepły i sympatyczny człowiek – tak wspominają arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego trójmiejscy dziennikarze. Były metropolita gdański wielokrotnie gościł w lokalnych mediach, komentował bieżące sprawy związane z życiem publicznym.

Komentatorzy o ks. Gocłowskim: „Skracał dystans. Budował pomost dla wątpiących”

– To było niesamowite w Tadeuszu Gocłowskim, że skracał dystans. Pamiętam swoje zaskoczenie kiedy dostałem numer telefonu na biurko arcybiskupa. W każdej chwili można było zadzwonić i porozmawiać. Miał niezwykłą umiejętność słuchania – mówili komentatorzy. Gośćmi audycji byli Sławomir Witkowski, Mikołaj Chrzan, Artur Górski i Maciej Wośko. Rozmowę poprowadził Marek Lesiński.

Były współpracownik o ks. Gocłowskim: „Widziałem wielu biskupów, którzy wypadli z roli przez kolesiostwo. Ale nie On”

– Żegnamy kogoś, kto nadawał nam ton, kto był naszym liderem w wierze. Zapisał w swoim haśle „zawierzcie ewangelii” i tak właśnie żył. Te słowa brzmią jak jego pośmiertny testament – mówił o zmarłym abp Tadeuszu Gocłowskim, Witold Bock – były współpracownik duchownego i były rzeczniki prasowy archidiecezji gdańskiej.

„Jesteśmy pokoleniem szczęściarzy”. Życie niezwykłego duchownego [ZDJĘCIA]

– Trzeba przyznać, że jesteśmy pokoleniem szczęściarzy. Bo kto by sobie wyobraził, że możemy rozmawiać o Karolu Wojtyle, a jednocześnie mamy świadomość, że jest on świętym. To niebywałe, fascynujące – mówił w Radiu Gdańsk arcybiskup Tadeusz Gocłowski, który zmarł 3 maja w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. W czasie jego posługi w archidiecezji gdańskiej dwa razy gościł papież Jan Paweł II – w 1987 i 1999 roku.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj