Trzy gole Lechii w Zabrzu. Beniaminek z Gdańska wygrał pierwszy mecz w sezonie ekstraklasy
Lechia jechała do Zabrza w jasno określonym celu: odniesienia pierwszego w sezonie zwycięstwa. Gdańszczanie pokazali charakter i zasłużenie wygrali 3:2.
Lechia jechała do Zabrza w jasno określonym celu: odniesienia pierwszego w sezonie zwycięstwa. Gdańszczanie pokazali charakter i zasłużenie wygrali 3:2.
Piłkarze Lechii wciąż bez zwycięstwa w piłkarskiej ekstraklasie. Dwa punkty zdobyte w sześciu meczach sytuują beniaminka z Gdańska na ostatnim miejscu w tabeli. Górnik, z którym zagra w niedzielę, ma dorobek ośmiu punktów i jest dziesiąty.
Było dobrze. Było naprawdę dobrze, aż do 85. minuty. Lechia zrobiła bardzo dużo, by wygrać z Rakowem Częstochowa. W ostatnich minutach zrobiła jednak jeszcze więcej, by ostatecznie przegrać. I po fatalnych błędach w obronie przegrała 1:2.
Z jednej strony drużyna, która kapituluje w każdym meczu. Nie trzeba jej nawet szczególnie mocno naciskać, zawsze coś wpuści. Z drugiej ekipa, która straciła tylko jedną bramkę. Broni znakomicie, ale strzela malutko, mniej nawet niż ta pierwsza. W piątek o 20:30 Lechia zagra w Gdańsku z Rakowem Częstochowa.
Dla Lechii awans do drugiej rundy jest obowiązkiem, nawet jeżeli trafiła na rewelację początku sezonu drugiej ligi. Zwycięstwa należy też wymagać od Arki. Chojniczanka powalczy, ale wiele oczekiwać nie można. Misja z gatunku niemożliwych czeka debiutanta na tym poziomie – Grom Nowy Staw. Pomorscy piłkarze poznali rywali, z którymi zmierzą się w pierwszej rundzie Pucharu Polski.
Był na szczycie polskiego futbolu. Zupełnie nieironicznie kibice mówili o nim: Franek Smuda czyni cuda. Z Widzewem Łódź zdobył dwa mistrzostwa Polski i awansował do Ligi Mistrzów. Z Wisłą Kraków też wywalczył tytuł, a z Lechem Poznań zdobył Puchar Polski. Spektakularną porażkę poniósł na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. W wieku 76 lat zmarł Franciszek Smuda.
To był najgorszy mecz Lechii od marca 2023 i porażki z Lechem Poznań 0:5. Gdańszczanie ponownie brutalnie zderzają się z Ekstraklasą, tym razem z mającą spore problemy do tej pory Puszczą Niepołomice. Gospodarze wyglądali na tle biało-zielonych jak rutyniarze, szybko wyszli na prowadzenie, a w kolejnych minutach dokładali kolejne bramki. Skończyło się wynikiem 4:1 dla Puszczy.