maseczki



Zakupy w dobie koronawirusa. Czy klienci supermarketów stosują środki ochronne? Sprzedawcy: „Niektórzy śmieją się z naszych maseczek”

Maseczki ochronne, płyny dezynfekujące, rękawiczki. Właściciele supermarketów podjęli działania profilaktyczne, mające chronić kasjerów przed koronawirusem. Nie wszyscy czują się jednak bezpiecznie. – Ludzie nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Niektórzy śmieją się z naszych maseczek. Sami nie zakładają nawet rękawiczek. Jesteśmy najbardziej narażeni – mówi pani Bożena, kasjerka jednego z marketów w Gdańsku.

Kupujemy je na potęgę z nadzieją, że uchronią nas przed wirusem. Ale okazuje się, że o maseczkach wiemy niewiele

Gdy tylko koronawirus zaczął rozprzestrzeniać się w naszym kraju, Polacy rzucili się na maseczki i zaczęli je kupować na masową skalę. Wiele osób nosi je w nadziei, że w ten sposób zabezpieczy się przed chorobą. Okazuje się jednak, że większość informacji na temat działania maseczek, które można znaleźć w internecie, to mit. Światowa Organizacja Zdrowia jasno rekomenduje: jeśli jesteś zdrowy, noś maskę tylko wtedy, gdy opiekujesz się osobą z podejrzeniem

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj