Sopoccy policjanci odzyskali motocykl, który skradziono podczas Trójmiejskiego Zlotu Mikołajów. Maszyna warta jest ponad 10 tysięcy złotych. Podejrzany o kradzież mężczyzna siedzi w policyjnej celi. Jeszcze w czwartek usłyszy zarzuty.
Ryzykowana ucieczka przez słupski park na motorze, która zagrażała życiu przechodniów, zakończyła się utratą prawa jazdy na dwa lata.
Długi na kilka kilometrów korowód tysięcy ubranych na czerwono-biało fanów dwóch kółek wystartował z Gdyni, by przez Sopot dojechać do Gdańska. To już 14. edycja akcji, bez której rosnąca z roku na rok grupa motocyklistów nie może sobie wyobrazić początku grudnia.
Do wypadku doszło przed godz. 21:00 na na drodze krajowej nr sześć w Wejherowie. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, kobieta przechodziła w miejscu niedozwolonym dla pieszych.
Nie od dziś wiadomo, że miłość między motocyklistami a kierowcami samochodów należy do szorstkich. Ci pierwsi zarzucają drugim brak empatii i uwagi na drodze. Kierowcy aut zaś sprzeciwiają się zbyt szybkiej jeździe zwolenników dwóch kółek. My jednak otrzymaliśmy od słuchacza Tomasza bardzo optymistyczną wiadomość.
Do wypadku doszło między Glinczem a Babim Dołem na drodze krajowej numer 20. Dwie osoby jadące motocyklem z licznymi obrażeniami trafiły do szpitala. Zabrał je śmigłowiec.
Kierowcy jeżdżą leśnymi trasami z dużą prędkością, nie zważając na rowerzystów i pieszych. Jak pokazuje historia naszego słuchacza, potrafią też być agresywni.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
