obrazy wojny



Oprawcy czy walczący o przetrwanie? Żydowska policja na usługach Niemców

Żydowska Służba Pomocnicza, potocznie zwana policją żydowską, nie była formacją wyjątkową w strukturze nazistowskiego państwa. – Niemcy na okupowanych terenach stosowali zasadę „divide et impera”, czyli „dziel i rządź”. Tworzyli z lokalnych policjantów formacje, które pomagały im w realizacji celów. Była policja polska, zwana granatową, ale także policje ukraińska, białoruska, litewska. To antagonizowało ludność – podkreśla w audycji prof. Grzegorz Berendt, wicedyrektor

Polscy matematycy kontra Trzecia Rzesza. Poznaj historię enigmy

To miała być maszyna szyfrująca wiadomości, której nikt nie pokona. Okazało się, że świetni polscy matematycy dokonali niemożliwego. Dzięki temu w czasie II wojny światowej Brytyjczycy mogli dalej pracować nad udoskonaleniem techniki rozszyfrowania enigmy.

Bez kobiet nie byłoby zwycięstwa. Inne spojrzenie na bitwę pod Monte Cassino

18 maja 1944 roku polska flaga znalazła się na ruinach klasztoru na Monte Cassino. To był sukces, bo przez wiele miesięcy wcześniej nie udawało się wojskom alianckim otworzyć drogi do Rzymu. Do zwycięstwa polskich żołnierzy, którzy walczyli na pierwszej linii frontu przyczyniły się kobiety – żołnierze.

Nie tylko Westerplatte. Początek II wojny światowej

1 września 1939 r. tragiczny los spotkał mieszkańców Wielunia. Niemieckie lotnictwo zniszczyło miasto w 75 procentach. Dla Polaków mieszkających na Kresach Wschodnich wojna zaczęła się atakiem Armii Czerwonej 17 września, co poprzedził słynny tajny protokół do Paktu Ribbentrop-Mołotow. Nie tylko więc Westerplatte i Poczta Polska w Gdańsku są symbolami rozpoczęcia II wojny światowej.

„W swoim odczuciu nie zrobił nic złego”. Gdański biskup Karl Maria Splett

Tuż po wojnie postać gdańskiego biskupa Karla Marii Spletta służyła komunistycznej propagandzie – oto katolicki hierarcha, który współpracował z nazistami przeciwko Polakom. Od kilkudziesięciu lat historycy, ale także kapłani szukają prawdy o nim. Zwracają uwagę na warunki w jakich przyszło mu przewodniczyć gdańskiemu kościołowi w czasie II wojny światowej.

Podróż statkiem miała uchronić przed Armią Czerwoną, a stała się śmiertelną pułapką. Tragedie podczas ewakuacji z Pomorza w 1945 r.

 – Około dwóch milionów ludzi, w tym ponad milion cywilów uciekło przez morze przed zbliżającą się Armią Czerwoną – mówi w audycji dr Marcin Westphal, wicedyrektor Narodowego Muzeum Morskiego. To nie była bezpieczna podróż. Doszło wtedy do największej w historii katastrofy morskiej, czyli zatonięcia statku „Wilhelm Gustloff” 30 stycznia 1945 r.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj