Jak mówią urzędnicy, w tym miesiącu spadł przeciętnie jeden milimetr deszczu. Tymczasem średnia tego czasu dla Gdańska to 22 milimetry. Dla Polski – 38 milimetrów.
Prognozy hydrologiczne nie są optymistyczne. Jest to jedna z najgorszych sytuacji w historii pomiarów hydrologicznych w kraju. 42 stacje mierzące przepływ wód w rzekach, na 500 istniejących, odnotowały stan poniżej normy. – W zeszłym roku było ich ok. 10 – poinformował rzecznik prasowy IMGW Grzegorz Walijewski.
Lipiec od jakiegoś czasu nie rozpieszcza nas pogodowo. Niestety, tak będzie i w tym tygodniu. Od poniedziałkowego popołudnia obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu.
Susza sprawi, że plony mogą być niższe nawet o jedną trzecią. Pomorscy rolnicy szacują, że brak opadów może niekorzystnie wpłynąć na zbiory. – Chodzi nie tylko o zboża, ale również o owoce i warzywa – mówi Eugeniusz Krycki z Pomorskiej Izby Rolniczej.
Najpierw lato, potem zima, a wreszcie ponownie wiosna. W ciągu ostatniego tygodnia doświadczyliśmy dużych skoków temperatury. Ważne jest też to, że w końcu popadało. I to na szczęście nie był gwałtowny deszcz. Utrzymuje się też wilgoć, więc rośliny będą mogły lepiej przyjąć tę wodę. Ale to wciąż za mało. Bezśnieżna zima to brak roztopów, tak ważnych każdej wiosny.
– Na moich oczach miasto zjada las – mówi zatrwożony mieszkaniec Wrzeszcza. Rzecznik dewelopera oraz Urząd Miasta w Gdańsku przypominają, że właściwie to nie las, a teren byłego poligonu, który przyroda zagarnęła. Hydrolodzy ostrzegają, że betonowanie górnych tarasów miasta, będzie miało swoje konsekwencje w postaci zalewania dolnych. Osiedle Srebrniki – jeszcze go nie ma, a już budzi kontrowersje.
Ciepło, cieplej i… zimno. Niestety, powiedzenie „w marcu jak w garncu” w tym roku spełnia się w stu procentach. Mimo tego, że ostatnio było naprawdę ciepło, w najbliższych dniach możemy znów spodziewać się opadów śniegu.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
