Paweł Kątnik



Sport

Jeszcze będą emocje. Arka przegrywa ze Zniczem, przewaga topnieje, ale panika niepotrzebna

Nie sprawdziła się dewiza trenera Wojciecha Łobodzińskiego, który powtarza konsekwentnie, że najważniejsze jest punktowanie. W Pruszkowie ta sztuka Arce nie wyszła. Gdynianie zagrali bardzo słabo, nie wykorzystali „koniunktury” z pierwszej połowy, a w drugiej kompletnie oddali pole rywalowi, który wykorzystał to do cna, wygrywając 2:o.

Sport

Idą po rekord frekwencji w lidze. Gigantyczne zainteresowanie derbami Trójmiasta [ROZMOWA]

21 tysięcy kibiców już wykupiło bilety na piłkarskie Derby Trójmiasta w 1. lidze. Sprzedaż idzie tak dobrze, że w Lechii wierzą w pobicie rekordu frekwencji na tym szczeblu rozgrywek. W tej sprawie, a także ewentualnej fety po awansie Biało-zielonych do Ekstraklasy rozmawiamy z Michałem Szprendałowiczem – rzecznikiem prasowym Lechii Gdańsk.

Sport

Nerwówka do końca, ale jest wyrównanie w serii. SKS Fulimpex wygrywa we Wrocławiu

Długo wydawało się, że seria ćwierćfinałowa nim dobrze się zaczęła, już przysporzy starogardzkim koszykarzom nie lada problem. Oto bowiem Śląsk II Wrocław zmierzał po wygraną w drugim meczu serii, prowadząc długimi fragmentami. W końcówce działy się jednak rzeczy rzadko spotykane, a pogoń Kociewskich Diabłów dała im niezwykle cenne wyjazdowe zwycięstwo 103:102.

Rap na fali

Freestyle nie jest wyzywaniem się, tak jak boks nie jest mordobiciem. Rozmowa przed eliminacjami WBW

– Każdy, kto zasmakował sportów walki, docenia tych, którzy potrafią bić się zawodowo. To samo jest z freestyle’em. Trzeba mieć umiejętności, odpowiednią technikę, ale też być niezwykle błyskotliwym, by w chwilę wymyślić rym – mówił w audycji Rap na Fali w Radiu Gdańsk Michał Baszuro, czyli Pan Michau, wcześniej znany z trójmiejskiego grania rockowego, a dziś z bitew freestyle’owych. W sobotę 20 kwietnia

Sport

Kuciak już oficjalnie poza Lechią. Transfer medyczny do Rakowa, bez pięknego pożegnania

Stało się. Dusan Kuciak po raz pierwszy od 2017 roku przywdzieje inne niż biało-zielone barwy. Po 7 latach spędzonych w Lechii, zamienia I-ligowca na Mistrza Kraju Raków Częstochowa. Z Lechią przeżył wszystko: smak zwycięstwa, chude i grube lata, gorycz rozczarowań i upadków. Nie zdołał się oficjalnie pożegnać, odchodząc w atmosferze nieprzypominającej żegnanie klubowej legendy, zdobywcy Pucharu i Superpucharu Polski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj