Po szaleńczym rajdzie uciekł policjantom. Wtedy do akcji wkroczył czworonożny stróż prawa
Pędził ulicami miasta, złamał mnóstwo przepisów ruchu drogowego, nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy oraz stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu. I udało mu się uciec, lecz nie na długo. Ale po kolei…