Po wyjściu z wody nie mogli znaleźć ubrań, więc… poszli spać. Postawili w stan gotowości wszystkie służby ratownicze
Przez kilka godzin szukały ich niemal wszystkie służby, a oni w tym czasie spali w hotelu. Po godzinie 1:00 w nocy policja w Sopocie dostała zgłoszenie, że na plaży leżą ubrania, dokumenty i telefon. Istniało podejrzenie, że ich właściciel zaginął w morzu.