Walki batalionów to prawdziwy teatr. Środek areny zajmuje najgroźniej wyglądający samiec. Na gorszych miejscach swoje pola zajmują konkurenci. Wszyscy wdają w udawane walki na dzioby i pazury żeby zająć jak najlepszą pozycję w bojowym kręgu. Wszystko to po to żeby zaimponować samicom. To one wybierają najbardziej zadziornego partnera na kochanka.
aja, bo… Wielkanoc i woda, gdyż… lany poniedziałek – to dwa tematy świątecznego spotkania w Ptasim Radio Gdańsk. Ewelina Sobańska i Piotr Kamont opowiadali o naturalnych pisankach i znaczeniu wody w życiu ptaków. Słuchacze spotkali się z nimi nie tylko tradycyjnie w poniedziałek ale też w sobotnim Magazynie Ekologicznym. Tutaj połączyliśmy te rozmowy w jedną. Merytorycznie była to kontynuacja tematu.
Dzięcioły są powszechnie uważane za lekarzy drzew. Naukowcy jednak nie są co do tego całkowicie przekonani. Przykładem jest dzięcioł trójpalczasty, który specjalnie uszkadza drzewa. W okaleczonym miejscu zadomawiają się grzyby. Grzyby uszkadzają twardą część miąższu, a dzięcioł może w tym miejscu wykuć dziuplę.
Myśliwi z Włoch w październiku ubiegłego roku urządzili sobie masowe polowanie w Klejnówku nad Zalewem Wiślanym. Ornitolodzy alarmowali, że zostało zabitych prawie tysiąc ptaków. Teraz wiadomo, że polowanie było nielegalne, a prokuratorzy z Elbląga wystąpili do władz wojewódzkich o zmianę granic obwodów łowieckich.
Kosy leśne migrują, kosy miejskie raczej nie odlatują na zimę. Chętniej też wędrówkę podejmują samice, samce wolą nie ruszać się z miejsca. O kosach, które są łatwymi do rozpoznania ptakami, poznajemy je po czarnym upierzeniu i pomarańczowym dziobie, opowiadają Ewelina Sobańska i Piotr Kamont. Ale uwaga! Kosy to też mało zauważalne, raczej nie śpiewające, nie rzucające się w oczy brązowe ptaki, taki są samice.
Kojarzy się z ptasim mleczkiem, wytwarza puder i lubi jeść brukselkę. To wszystko dotyczy grzywacza, największego polskiego i europejskiego gołębia, o którym opowiadają Ewelina Sobańska i Piotr Kamont. W rozmowie usłyszycie też o klaskaniu w locie czyli zalotach grzywacza.
Ptak dreptał po prywatnej posesji i nie wiadomo, jak się tam dostał. Nie mógł poderwać się do lotu, ponieważ nie miał miejsca do długiego rozbiegu. Właściciele nieruchomości, przy której utknął ptak, poprosili o pomoc straż miejską.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
