Choć za solidarnościowe protesty relegowano go z Uniwersytetu Gdańskiego, nie uważa się za kombatanta. Przez długi czas pracował w TVP Gdańsk i zajmował się tematyką morską. Miał rodzinne tradycje, jego krewnym był ksiądz komandor Władysław Miegoń, pierwszy marynarz wśród polskich błogosławionych.
Mógł wyjechać do USA jako młody, zdolny chemik z Uniwersytetu Gdańskiego. Postanowił jednak zająć się produkcją w fabryce, którą odziedziczył po ojcu. Zaczął od wytwarzania małych, resorowych samochodzików, ale po otwarciu granic i masowym imporcie z Chin trzeba było pomyśleć o czymś innym.
Właśnie wrócił z Los Angeles, gdzie w prestiżowym konkursie twórców karykatur ISCA 150 rysowników uznało go za najlepszego w karykaturach tworzonych „na żywo”. Łukasz Szostak zakochał się w takich rysunkach w wieku 10 lat, gdy w miesięczniku Film zobaczył karykaturę Jean-Claude’a Van Damme’a, mistrza sportów walki i aktora, .
Kiedy siedzi się w jednej ławce w podstawówce z Grzegorzem Szamotulskim, to nie ma możliwości, by kariery sportowej nie zaczynać od gry w juniorach Lechii. Potem było judo, ale idąc na salkę przechodziło się obok trenujących szczypiornistów i koszykarzy.
Stefan Grabski ma 80 lat, ostatni skok ze spadochronem wykonał… kilka dni temu, a jak tylko przyjdzie wiosna, wraca do skakania. Na swym koncie ma blisko 1700 skoków i jak mówił w audycji „Facet na Luzie” – to bardzo bezpieczna pasja.
Uwielbiał grę na harmonii. Już w wieku 15 lat założył zespół, który zarabiał na weselach. Muzykiem jednak nie został, bo ojciec radził mu znalezienie konkretnego zawodu. Został weterynarzem i do dziś – nawet po przekroczeniu wieku emerytalnego – jeździ po Kaszubach i Kociewiu, ratując chore krowy, konie i świnie.
Nie chciał uprawiać ziemi w rodzinnym Białogardzie, marzył o kierowaniu tirem… lecz jego plany zweryfikowało życie. Po wojsku trafił do Stoczni Gdańskiej, zaczął uczyć się w Technikum Budowy Okrętów. W historii zapisał się jako organizator strajków – w tym tego w 1980 roku.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
