Prokuratura szuka pokrzywdzonych przez Spółdzielnię Mieszkaniową „Ujeścisko”. Prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w tej organizacji i opóźnień związanych z oddaniem do użytku mieszkań.
Spółdzielnia Mieszkaniowa Ujeścisko zadłużona, przyszli lokatorzy zapłacili za mieszkania, ale wciąż nie mają gdzie mieszkać. We wtorek razem z gdańskimi radnymi i przedstawicielami władz miasta szukali rozwiązania problemu. – Jesteśmy zdruzgotani obecną sytuacją – mówili.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński poprosił Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej o wnikliwą kontrolę spółdzielni mieszkaniowej „Ujeścisko” w Gdańsku. – Nie można spokojnie przyglądać się protestom mieszkańców po tym, jak komornik zablokował konta spółdzielni – podkreśla poseł. To nie jedyne interwencje.
Kolejne zamieszanie w Spółdzielni Mieszkaniowej Ujeścisko. Członkowie zarządu i rady nadzorczej nie dotrzymali obietnicy danej tydzień temu mieszkańcom i nie przyszli na spotkanie. Mieli wyjaśnić stan finansowy spółdzielni po tym, jak komornik zablokował jej rachunki – mówi gdański radny Przemysław Majewski.
Kilkadziesiąt osób przyszło w czwartek wieczorem przed siedzibę spółdzielni mieszkaniowej „Ujeścisko”. Żądali od władz spółdzielni wyjaśnień o jej stanie finansowym, po tym jak komornik zablokował rachunki podmiotu. – Skala przekrętów jest tu przeogromna – mówili mieszkańcy.
Nawigacja
YouTube
© 2022 - Radio Gdańsk
