sport TL



Sport

Remis, który boli. Lechia miała szanse, prowadziła, ale nie była skuteczna przeciwko Zagłębiu

Pierwszy kwadrans drugiej połowy zwiastował kres kryzysu Lechii, który tak ochoczo wieści trener Szymon Grabowski. Biało-zieloni szybko objęli prowadzenie, tworzyli kolejne sytuacje, a na koniec… i tak nie zdobyli kompletu punktów. Cieszy przełamanie Tomasa Bobcka, ale zdecydowanie martwi niewykorzystywanie dogodnych szans. Skończyło się remisem 1:1.

Sport

Srebro, którego smak jeszcze docenimy. Polscy siatkarze wicemistrzami olimpijskimi

Bolesny paradoks Igrzysk Olimpijskich polega na tym, że łatwiej cieszyć się z trzeciego niż drugiego miejsca na podium. Przynajmniej w dyscyplinach, w których rywalizuje się systemem pucharowym. Polscy siatkarze w Paryżu odnieśli wielki sukces, ale przynajmniej na razie są rozczarowani, bo ostatni mecz przegrali. Zdobyli jednak medal, przełamali klątwę, zapisali się na kartach historii. Siatkarski turniej olimpijski podsumowaliśmy w audycji „Radio Gdańsk Z Boisk i Stadionów”

Sport

Pierwszy gol Oliveiry i pierwszy remis. Arka nie znalazła sposobu na pokonanie Znicza

Wojciech Łobodziński mówił niedawno, że jego drużyna ma problemy w pierwszych minutach po zdobyciu bramki. Tym razem to gdynianie musieli na stratę reagować i zareagowali fantastycznie, wyrównując po zaledwie czterech podaniach. Później zaczęły się schody i więcej bramek już nie padło. Arka ze Zniczem zremisowała w Gdyni 1:1.

Sport

W komplecie na podium. Prof. Janusz Czerwiński wspomina igrzyska w Montrealu

Był taki czas, kiedy w grach zespołowych na olimpijskim podium meldowaliśmy się w komplecie. Tyle, że od tamtych igrzysk w Montrealu upłynęło już 48 lat. W 1976 roku mistrzami olimpijskimi zostali siatkarze, wicemistrzami – piłkarze. Na najniższym stopniu podium stanęli szczypiorniści. Za te ostatnie sukcesy współodpowiedzialny był jeden z dwóch trenerów kadry – Janusz Czerwiński.

Sport

Jak to ma nie boleć? Weronika Lizakowska szybsza od koleżanki, ale to ona pobiegnie w finale

Słodko-gorzki rekord Polski Weroniki Lizakowskiej w Paryżu. Kościerska biegaczka uzyskała znakomity z perspektywy polskich rezultatów wynik 3:57:31 w półfinale na 1500 metrów. Starczyło na pobicie nienaruszonego od 24 lat rezultatu Lidii Chojeckiej, ale nie starczyło na awans do finału i walki o medale. O medale powalczy – o ironio – wolniejsza w półfinale o prawie trzy sekundy koleżanka z reprezentacji – Klaudia Kaźmierska.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj